Reklama

Porządków w Poznaniu ciąg dalszy. Napastnik wypożyczony do beniaminka Ekstraklasy

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

30 stycznia 2025, 09:56 • 2 min czytania 10 komentarzy

Filip Szymczak dokończy sezon w GKS-ie Katowice. Jak poinformowały oficjalnie władze Lecha Poznań, 22-latek zostanie wypożyczony do klubu z Górnego Śląska na pół roku. W umowie nie zawarto opcji wykupu.

Porządków w Poznaniu ciąg dalszy. Napastnik wypożyczony do beniaminka Ekstraklasy

Wielka nadzieja akademii Lecha zawodzi coraz mocniej. Szymczak zaliczył solidny sezon 2022/23 pod okiem Johna van den Broma. 22-letni napastnik błyszczał zwłaszcza w rozgrywkach Ligi Konferencji. Wydawało się, że w kolejnych miesiącach rozwinie skrzydła jeszcze bardziej, a Lechici sprzedadzą swojego snajpera za grube miliony.

Nic z tych rzeczy. Kariera Szymczaka gwałtownie wyhamowała. Dość powiedzieć, że w całej poprzedniej kampanii Szymczak strzelił zaledwie cztery gole w 36 meczach we wszystkich rozgrywkach.

W minionej rundzie też nie było kolorowo. 22-latek wchodził głównie z ławki, notując łącznie 532 minuty w siedemnastu występach. Licznik trafień zatrzymał się na dwóch.

Z takim dorobkiem młodzieżowy reprezentant Polski nie może stanowić realnej alternatywy w ataku dla Mikaela Ishaka. Kolejorz cały czas poszukuje na rynku transferowym zastępcy dla Szweda, a Szymczak spróbuje odbudować formę w innym otoczeniu.

Reklama

Jak się okazuje, trafia do ekipy, którą bardzo dobrze zna. Występował już w GKS-ie Katowice w sezonie 2021/22. Teraz ponownie uda się na wypożyczenie do drużyny trenera Góraka. Tym razem jego pobyt na Górnym Śląsku potrwa pół roku. Równocześnie władze Lecha przekazały, że kontrakt nie zawiera opcji wykupu.

Szymczak ma na koncie 11 goli w 110 starciach dla Kolejorza. Tyle samo trafień zanotował dla GKS-u Katowice, potrzebując do tego zaledwie 32 występów. Już wkrótce będzie mógł wzbogacić swój dorobek.

22-latek jest kolejnym graczem Lecha, który udaje się na wypożyczenie w zimowym okienku transferowym. Wcześniej byli to: Bartosz Tomaszewski, Jakub Antczak i Elias Andersson. Definitywnie zespół opuścił z kolei Adriel Ba Loua.

WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]

Paweł Paczul
0
Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]

Paweł Paczul
0
Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]