Reklama

Oficjalnie: Wyjaśniła się przyszłość Rafała Gikiewicza

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

28 stycznia 2025, 21:52 • 2 min czytania 15 komentarzy

Mówiło się o zainteresowaniu z zagranicy, pojawił się również temat oczekiwań co do formy kontraktu. Żadna z tych rzeczy nie stanęła jednak na przeszkodzie przedłużeniu umowy Rafała Gikiewicza z Widzewem Łódź. Bramkarz związał się z łódzkim klubem do końca przyszłego sezonu z opcją przedłużenia na kolejny rok.

Oficjalnie: Wyjaśniła się przyszłość Rafała Gikiewicza

O toczących się rozmowach na temat prolongaty kontraktu mówił w programie “Odliczanie do Ekstraklasy” na Weszło TV Michał Rydz.

Rafał pracuje, mamy dobre porozumienie i mam nadzieję, że niedługo nie będzie potrzeby zadawania takich pytań. Rozmowy z Rafałem są fantastyczne. Musi najpierw ponegocjować sam ze sobą, a potem nasze rozmowy trwają 10 minut – tłumaczył prezes Widzewa.

Michał Rydz zdradził również, że zawodnik oczekuje zatrudnienia na umowę o pracę, co w realiach polskiej piłki nie jest regułą. Bramkarzowi zależało bowiem na zabezpieczeniu się pod kątem emerytury. Zgodnie z tym co pisaliśmy, temat ten nie był jednak kością niezgody w negocjacjach klubu z piłkarzem, co znalazło potwierdzenie w dzisiejszym ogłoszeniu.

Przede wszystkim czuję się tu dobrze. Nie sądziłem, że po tylu latach za granicą tak mi się spodoba życie w Łodzi i gra w polskiej lidze. Uważam, że pasuję do szatni Widzewa, a Widzew pasuje do Rafała Gikiewicza. Wspólnie mamy tutaj coś do zrobienia, Klub zasługuje, żeby to “coś” zdobyć. Myślę, że to również kibice są powodem, dla którego zostaję. Doświadczenie gry w Sercu Łodzi przed taką publicznością jest dla mnie nobilitujące. Cieszę się, że jestem częścią tej społeczności, chciałbym tu jeszcze coś osiągnąć – skomentował przedłużenie umowy z Widzewem 37-latek.

Reklama

Rafał Gikiewicz trafił do Widzewa w lutym zeszłego roku. Wystąpił w 34 spotkaniach w barwach łódzkiej drużyny, w siedmiu z nich zachowując czyste konto.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Jakub Białek
20
Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Ekstraklasa

Polecane

Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Jakub Białek
20
Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Komentarze

15 komentarzy

Loading...