Reklama

Oficjalnie: Hiszpański defensor opuszcza Górnika po jednej rundzie

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

28 stycznia 2025, 15:33 • 2 min czytania 1 komentarz

Manu Sanchez nie jest już piłkarzem Górnika Zabrze. 28-latek związał się półtoraroczną umową z drugoligowym Levante UD z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy – poinformował oficjalnie hiszpański klub.

Oficjalnie: Hiszpański defensor opuszcza Górnika po jednej rundzie

Manu Sanchez trafił na Roosevelta w lipcu. Swój ostatni mecz w barwach Trójkolorowych zaliczył 28 września, a było to spotkanie ligowe z Legią Warszawa. Z dalszej części rundy wykluczył go uraz mięśniowy. Do tego czasu był pierwszym wyborem Jana Urbana na pozycji prawego obrońcy. Na swoim koncie miał łącznie jedenaście występów dla Górnika, które okrasił bramką zdobytą w starciu z Puszczą Niepołomice.

Więcej już ich na polskich boiskach nie strzeli. Przynajmniej nie w najbliższym czasie. Hiszpan został nowym piłkarzem rodzimego Levante UD – poinformowały we wtorkowe popołudnie władze drugoligowca, który walczy o powrót do hiszpańskiej elity. Manu Sanchez związał się z zajmującym obecnie czwarte miejsce na zapleczu La Liga zespołem półtorarocznym kontraktem z opcją prolongaty o kolejne dwanaście miesięcy.

Reklama

Dla 28-latka jest to powrót do ojczyzny, w której spędził zdecydowaną większość swojej kariery. Dotychczas bronił barw hiszpańskich CP El Ejido, Sewilli Atletico, CF Rayo Majadahonda, Cadiz CF (rezerwy), Unionistas CF i CD Castellon. W swoim CV posiada również występy dla portugalskiego CD Tondela.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Jakub Białek
20
Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Ekstraklasa

Komentarze

1 komentarz

Loading...