Reklama

Legia i Jagiellonia pytały o tego samego piłkarza. Kiedyś robił furorę w Wiśle

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

28 stycznia 2025, 11:15 • 2 min czytania 6 komentarzy

Zdaniem portalu Goal.pl Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok oraz Wisła Kraków były zainteresowane tym, aby sprowadzić Yawa Yeboaha. Kluby miały złożyć konkretne oferty za skrzydłowego, jednak oczekiwania finansowe zawodnika przerastają możliwości naszych ligowców.

Legia i Jagiellonia pytały o tego samego piłkarza. Kiedyś robił furorę w Wiśle

W 2022 roku Yaw Yeboah przeszedł z Wisły Kraków do Columbus Crew. Amerykański klub zapłacił za skrzydłowego z Ghany 1,8 milionów euro. Początkowo zawodnik nie miał problemów z regularną grą w MLS, jednak jego liczby nie rzucały na kolana. W 93 meczach skrzydłowy zdobył sześć bramek oraz zaliczył 13 asyst. W drugiej części minionej kampanii ligowej pojawiał się na boisku znacznie rzadziej, a w ostatnich miesiącach niemalże nie podnosił się z ławki rezerwowych.

Po zakończeniu sezonu 2024 w MLS Yaw Yeboah stał się wolnym zawodnikiem, co nie umknęło uwadze polskich klubów. Biorąc pod uwagę fakt, że kariera 27-latka znalazła się na pewnym zakręcie, Legia i Jagiellonia mogły mieć nadzieję, że przy dobrych wiatrach uda się sprowadzić Yeboaha. Okazało się jednak, że jego pensja jest zdecydowanie zbyt wysoka.

Jakiś czas temu w programie “Odliczanie do Ekstraklasy” na antenie Weszło TV dyrektor Jagiellonii Białystok zakomunikował, że zarobki Darko Churlinova również są zbyt wysokie dla klubu i gra w Jadze tylko dlatego, że znaczną część jego pensji pokrywają Anglicy.

Jaga wykupi Czurlinowa? “Gdybyśmy przejęli jego całą pensję, gralibyśmy w sześciu”

Reklama

Yaw Yeboah w 47 meczach Ekstraklasy zdobył dziewięć bramek oraz zaliczył trzy asysty. Czterokrotny reprezentant Ghany dał się jednak poznać jako piłkarz niezwykle przebojowy, który potrafi zrobić różnicę. Niedawno zasilił klub Los Angeles FC, a jego kolegami z zespołu zostali Hugo Lloris oraz Olivier Giroud.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Jakub Białek
20
Barcelona bez pięknej puenty. O Szczęsnym znów się dyskutuje

Ekstraklasa

Komentarze

6 komentarzy

Loading...