Lukas Podolski rozgrywa już swój czwarty sezon w Górniku Zabrze i ma ważny kontrakt do czerwca 2025 roku. Na razie nie do końca wiadomo, co dalej z nim będzie, ale na łamach “The Athletic” zdradził, co sądzi o przedłużeniu gry w Ekstraklasie. Ba, Niemiec dosłownie przyznał, że zostawia otwartą furtkę.
– Fizycznie nie przeraża mnie granie jeszcze przez kilka lat w tej lidze [Ekstraklasie]. Większym problemem jest głowa. To nie tylko twoja kariera zawodowa. Zaczynasz ją w akademii. Kiedy widzisz te wszystkie lata, które spędziłeś, każdy dzień na treningu i każdy weekend, kiedy masz turniej lub mecz, czasami nadchodzi czas na inne życie – powiedział Podolski.
I dodał: – Mam w sobie coś takiego, że obecny sezon będzie tym ostatnim, ale zawsze zostawiam drzwi otwarte. Może w kwietniu lub maju podejmę inną decyzję. Zobaczymy. Jestem spokojny. Widziałem wszystko w świecie piłki nożnej i wiele osiągnąłem. Z mojej strony nie ma żadnej presji. Żyłem swoim marzeniem.
Rzeźnik Podolski znowu w akcji. Bandycki wślizg podczas turnieju towarzyskiego
W ostatnim czasie Podolski nie miał dobrej prasy za swoje odpały, potwierdzając teorię, że po prostu źle się starzeje. No więc, może po dobrych sezonach, efektownych golach i pozytywnym wpływie na zabrzan, czas na zasłużoną emeryturę? W tym sezonie 39-latek 15 razy pojawił się na murawie, strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy Paryż jeszcze zapłonie? PSG gra o życie w Lidze Mistrzów
- Przedwczesny finał Manchesteru City. „Guardiola w dwa lata ma zbudować nowy zespół”
- Łakomy: Jeżeli nie zejdę z dobrej drogi, jakaś nadzieja na kadrę jest [WYWIAD]
- Podróżnik Szczęsny. Niestety nie na emeryturze, tylko na boisku
- W poszukiwaniu drugiego Kloppa Dortmund doszedł do ściany
Fot. Newspix