Hansi Flick przygotowywał nas na ten scenariusz do spółki z hiszpańskimi mediami, a teraz wiemy już na pewno. Wojciech Szczęsny znalazł się w pierwszym składzie Barcelony na mecz Ligi Mistrzów z Benficą.
Po czerwonej kartce złapanej przez Szczęsnego w finale Superpucharu Hiszpanii można było mieć poważne wątpliwości czy Wojtek nie pogorszył swojej sytuacji w hierarchii bramkarzy Barcelony. Flick dał jednak do zrozumienia, że ta jedna sytuacja nie wpływa na całościowy odbiór postawy byłego reprezentanta Polski.
– To jedna z rzeczy, nad którymi dyskutowaliśmy z trenerami. Zobaczymy jutro. Powiedziałem, że sytuacja mocno się zmieniła, bo widzimy, jak Tek jest w stanie się zaprezentować. W Superpucharze radził sobie świetnie. Oczywiście jego osobowość jest niewiarygodna. Widzicie, że to mistrz, wygrał wiele tytułów. Uwielbiam, jak zachowuje się na boisku – zachwalał Polaka niemiecki szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej.
Dyskusje, jak widać, zakończyły się postawieniem na byłego bramkarza Juventusu. Szczęsny wystąpi w Champions League po raz 69, reprezentując w tych rozgrywkach barwy już czwartego klubu, po Arsenalu, Romie i Juventusie.
W wyjściowej jedenastce Blaugrany znalazł się również jej podstawowy napastnik Robert Lewandowski. Mamy więc moment, na który czekaliśmy, gdy Szczęsny podpisywał kontrakt z katalońskim klubem – oto dwóch Polaków wystąpi w barwach jednej z najlepszych europejskich drużyn w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na kontynencie.
🚨 BARÇA XI 🚨#BenficaBarça | @ChampionsLeague pic.twitter.com/rPv3Ced3oy
— FC Barcelona (@FCBarcelona) January 21, 2025
Początek meczu Benfica – Barcelona o godzinie 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Frankowski: Chusanow może być jak Virgil van Dijk [WYWIAD]
- W poszukiwaniu drugiego Kloppa Dortmund doszedł do ściany
- Ambitny jak Motor Lublin. Klub nie sprzeda zimą liderów [NEWS]
- Klub szantażuje miasto. Kto tak naprawdę położyłby Legionovię?
Fot. Newspix