Reklama

Roszady na Górnym Śląsku. Jakub Arak wraca do II ligi

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

20 stycznia 2025, 21:44 • 2 min czytania 3 komentarze

W minionej rundzie Jakub Arak otrzymywał bardzo mało szans od trenera Rafała Góraka w GKS Katowice. 29-latek zdecydował się odbudować swoją formę dwa szczeble rozgrywkowe niżej. Dziś został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Polonii Bytom.

Roszady na Górnym Śląsku. Jakub Arak wraca do II ligi

Arak bronił barw katowiczan od lipca 2022 roku. Wraz z GKS-em wywalczył w zeszłym sezonie awans do Ekstraklasy. Tam niestety zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności nie dostawał. Trener Górak wpuszczał go na boisku tylko z ławki. Napastnik uzbierał łącznie ledwie 49 minut w dziewięciu starciach.

Snajper postanowił kontynuować swoją przygodę z piłką w innym miejscu. Co ciekawe, nadal na Górnym Śląsku. Arak zamienił Katowice na pobliski Bytom. W poniedziałkowy wieczór władze drugoligowej Polonii oficjalnie poinformowały o podpisaniu umowy z 29-latkiem. Ta będzie obowiązywać do czerwca 2027 roku.

Reklama

– Bardzo się cieszę, że dołączam do Polonii Bytom. Uważam, że jest to klub, który ma bardzo ciekawy projekt, w którym można się rozwijać każdego dnia. Nie mogę się doczekać tego wyzwania oraz pierwszego spotkania w nowych barwach – mówił dla klubowych mediów 29-latek.

Dorobek Araka w GKS-ie Katowice zatrzymał się na 11 golach i czterech asystach w 67 spotkaniach. Napastnik występował w przeszłości również w rezerwach Legii, Zagłębiu Sosnowiec, Ruchu Chorzów, Lechii Gdańsk, Stali Mielec i Rakowie Częstochowa.

Polonia Bytom walczy o awans na zaplecze elity. Ekipa z Górnego Śląska plasuje się aktualnie na trzeciej lokacie w tabeli II ligi. W swoim pierwszym meczu po przerwie zimowej zmierzy się z Podbeskidziem.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Hiszpania

“Sytuacja mocno się zmieniła, jest niewiarygodny”. Czyżby Szczęsny na LM?

Kamil Warzocha
1
“Sytuacja mocno się zmieniła, jest niewiarygodny”. Czyżby Szczęsny na LM?

Komentarze

3 komentarze

Loading...