Reklama

Klimala podzielił się wstrząsającym wyznaniem. “Wziąłem nóż i pobiegłem nago”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

18 stycznia 2025, 17:30 • 3 min czytania 4 komentarze

Od września Patryk Klimala próbuje odbudować formę w australijskim Sydney FC. Dla 26-latka to kolejny kraj, w którym ma okazję zaprezentować swoje umiejętności. Wcześniej grał m.in. dla New York Red Bulls, Celticu Glasgow czy Hapoelu Beer Sheva. To właśnie w Izraelu doszło do traumatycznego zdarzenia w domu Polaka, o którym sam piłkarz opowiedział w wywiadzie dla GiveMeSport.com.

Klimala podzielił się wstrząsającym wyznaniem. “Wziąłem nóż i pobiegłem nago”

Klimala opuścił Polskę po raz pierwszy w styczniu 2020 roku, kiedy zamienił Jagiellonię na Celtic. Kilkanaście miesięcy później przeniósł się za ocean, do New York Red Bulls. U progu 2023 roku trafił z kolei do izraelskiego Hapoelu Beer Sheva. Pierwsze dni w nowym miejscu okazały się dla zawodnika i jego rodziny niezwykle wstrząsające.

– Drugiego dnia w Izraelu nie mogłem zasnąć z powodu różnicy czasu. W pewnym momencie usłyszałem trzask, jakby ktoś rozbił moje drzwi. Nie zareagowałem, pomyślałem, że może te dźwięki pochodzą z zewnątrz. Ale potem usłyszałem, jak otwierają się drzwi na balkon. Uchyliłem drzwi od swojego pokoju, żeby zajrzeć do salonu i zobaczyłem tam mężczyznę w ciemnej masce. Ten gość kradł moje rzeczy, zegarki, obrączkę, portfel. Brał wszystko, co mógł – powiedział Klimala w rozmowie dla Givemesport.com.

– Wcześniej obcinałem sznurówki w butach, zawsze robię tak z nowymi parami. Miałem więc nóż przy łóżku, wziąłem go i pobiegłem za złodziejem kompletnie nago. Nie dogoniłem go jednak. Jeśli ktoś zna Izrael, wie, że ulice są bardzo wąskie i małe. Jeśli nie znasz okolicy, nie masz szans na to, żeby kogoś złapać. Później potrzebowałem pięciu minut, żeby zorientować się, jak wrócić do domu. Tam zadzwoniłem na policję. Prezes klubu w ogóle ze mną nie rozmawiała na ten temat. Usłyszałem tylko, że przejmuje się sytuacją, że jest jej przykro z powodu tego, co się wydarzyło – zdradził 26-latek.

Piłkarz odniósł się również do osobistych celów. Jak przyznał w wywiadzie, marzy mu się powrót do MLS. – Pewnego dnia wrócę do MLS. Chcę to zrobić jak najszybciej, to jest mój cel. Muszę udowodnić, że wszystko, co wydarzyło się w przeszłości, było tylko złym okresem w mojej karierze i już nigdy się nie powtórzy. Mam coś do udowodnienia w MLS. Myślę, że dobrze sobie tam radziłem, ale z powodu złych decyzji nie miałem okazji sprawdzić się tam dłużej i udowodnić, że potrafię strzelać gole – zaznaczył.

Reklama

Klimala przebywa obecnie na rocznym wypożyczeniu w Sydney FC, do którego trafił po fatalnej rundzie w Śląsku Wrocław. Na swoim koncie ma już osiem goli i cztery asysty w 17 spotkaniach australijskiej ekipy.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Mikołaj Wawrzyniak
2
Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Inne ligi zagraniczne

Niemcy

Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Mikołaj Wawrzyniak
2
Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Komentarze

4 komentarze

Loading...