Legia Warszawa w Hiszpanii przygotowuje się do rundy wiosennej trwającego sezonu Ekstraklasy. Wszystko wskazuje na to, że wielkim wzmocnieniem ekipy ze stolicy będzie powrót do zdrowia Juergena Elitima, który przez uraz stracił całą rundę jesienną.
W rozmowie z TVP Sport zawodnik tłumaczy, że oglądanie kolegów w telewizji czy tylko z poziomu trybun jest dla piłkarza naprawdę trudne. – Najtrudniej było na samym początku. Gdy byłem już w stanie, pojawiałem się na trybunach na każdym meczu przy Łazienkowskiej. Widziałem, że koledzy mieli trudny początek, ale realizowali kolejne cele – opowiada Kolumbijczyk, który dodaje, że w takich chwilach trudno wyrzucić z głowy negatywne myśli.
– Trudno było uniknąć frustracji. Ekscytowała mnie myśl o nowym sezonie, bo wierzyłem, że stać nas na naprawdę wiele. Czekało na nas mnóstwo wyzwań, a zamiast tego kolejne miesiące spędzałem w gabinetach lekarskich i na rehabilitacji zamiast na boisku – mówi Elitim. – W pewnym momencie miałem już jednak poczucie, że muszę wytrzymać tylko te kilka miesięcy, by potem znów radować się futbolem. Trzeba radzić sobie z urazami, bo to po prostu część tego zawodu.
Teraz wszystko wskazuje na to, że pomocnik zacznie sezon bez większych problemów zdrowotnych. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pewnie zobaczymy go na boisku już w meczu z Koroną Kielce zaplanowanym na 2 lutego. – To był trudny moment w karierze, ale dzięki rodzinie łatwiej było mi znosić kolejne dni rehabilitacji. Zrozumiałem, że to po prostu część procesu, który trzeba zaakceptować, bo prowadzi do powrotu na boisko – podsumowuje Elitim.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
Fot. Newspix