W ubiegłym tygodniu kibice Ekstraklasy żyli transferową sagą związaną z nowym napastnikiem Rakowa Częstochowa. Ostatecznie do drużyny Marka Papszuna trafił Leonardo Rocha z Radomiaka. Drugi z kandydatów, Imad Rondić, pozostał w Widzewie. Na antenie Weszło TV prezes łódzkiego klubu Michał Rydz zdradził, jak Bośniak przyjął tę sytuację.
– Jeszcze wczoraj śmialiśmy się z tego przy herbacie – przyznał Rydz. I dodał: – Nie ma co ukrywać, że jest i było spore zainteresowanie Imadem. Wpłynęły dwie oficjalne oferty. Jedna z Ujpestu, która bardziej satysfakcjonowała nas jako klub, mniej zawodnika – nawet bardziej nie pod względem finansowym, a jeśli chodzi o kierunek. Raków był dla niego bardziej interesującym projektem ze względu na szansę gry w europejskich pucharach, ale to z kolei była niesatysfakcjonująca oferta dla klubu.
Jak Imad Rondić zareagował na fakt, że nie odejdzie do Rakowa?
Michał Rydz zdradził nam kulisy negocjacji transferowych ⤵️ pic.twitter.com/AmrVGgJdYO
— Weszło! (@WeszloCom) January 16, 2025
– Umówiliśmy się z Imadem, że poczekamy i jeżeli do końca stycznia nie wpłynie oferta, która usatysfakcjonuje wszystkich, to zaproponujemy mu nowy kontrakt. Imad ma dużą chęć, by zdobywać kolejne bramki, bo wie, że to może zaprocentować przez kolejne miesiące. Wierzymy w niego i nikt Imada z Widzewa nie wypycha – zadeklarował Rydz w programie “Odliczanie do Ekstraklasy”.
W tym sezonie Ekstraklasy Imad Rondić wystąpił w 18 spotkaniach. Zdobył dziewięć bramek i zaliczył dwie asysty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
Fot. Newspix