Reklama

Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

15 stycznia 2025, 20:22 • 2 min czytania 4 komentarze

Niejaki Bourgoin Jallieu sprawił ogromną sensację w 1/16 finału Pucharu Francji. Piątoligowiec ograł Olympique Lyon po rzutach karnych, eliminując faworyzowanego rywala z Coupe de France!

Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Kompromitacja, żenada, po prostu wtopa piłkarzy Olympique Lyon. Nie dość, że dali sobie wyrwać prowadzenie, przez co o awansie decydowały rzuty karne, to w konkursie jedenastek najbardziej doświadczeni i utytułowani piłkarze: Alexandre Lacazette i Corentin Tolisso zmarnowali swoje próby, pogrążając Les Gones. Dodatkowym michałkiem jest fakt, że zwycięski zespół Bourgoin Jallieu to nie tylko ekipa z piątego szczebla rozgrywek, ale i klub mieszczący się pod Lyonem! Wygrana ma zatem derbowy smak.

Wracając jednak do początku, dla Lyonu problemy zaczęły się jeszcze w pierwszej połowie. Już po 20 minutach przegrywał na wyjeździe po trafieniu Mehdiego Moujetzky’ego. Jeszcze przed przerwą OL odrobili straty za sprawą bramki Nemanji Maticia, a po zmianie stron na prowadzenie wysforował swój zespół Georges Mikautadze – rewelacja zeszłorocznego Euro. I to mogłoby być na tyle, gdyby nie to, że Moujetzky zapominał, że nie mierzy się z UF Maconnais, Chassieu Decines, drużyną Lyon do lat 21 czy innymi klubami z National 3 – Group I (piąty poziom rozgrywkowy we Francji), a pierwszą drużyną Les Gones i wbił jej drugiego gola, czym doprowadził do rzutów karnych.

W nich lepsi okazali się zawodnicy Bourgoin Jallieu, którzy pomylili się raz – za sprawą Moujetzky’ego, który miał w środę dzień konia, dzięki czemu wyeliminowali Lyon w 1/16 finału Pucharu Francji. Dla Bourgoin Jallieu to już czwarty awans w obecnie edycji Coupe de France.

Reklama

Bourgoin Jallieu – Olympique Lyon 2:2 (1:1) p.k. 4:2

  • 1:0 – Moujetzky 20′
  • 1:1 – Matić 45′
  • 1:2 – Mikautadze 64′
  • 2:2 – Moujetzky 69′

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Komentarze

4 komentarze

Loading...