Mieli zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, a pozwolili dogonić się odwiecznym rywalom. W poniedziałkowy wieczór Inter przegrał w finale Superpucharu Włoch z Milanem 2:3, choć prowadził już dwoma bramkami. Nieprzychylne recenzje swojej gry zebrał we włoskich mediach Piotr Zieliński.
Nerazzurri byli na autostradzie do zgarnięcia kolejnego tytułu. Po golach Lautaro Martineza i Taremiego wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie w zwycięstwie nad odwiecznym rywalem. Wtedy jednak obudzili się gracze Conceicao. Trafienia Hernandeza, Pulisica i Abrahama dały Rossonerim pierwsze trofeum pod wodzą Portugalczyka.
Krytyczne opinie od włoskich mediów za swój występ otrzymał reprezentant Polski, Piotr Zieliński. 30-latek pojawił się na murawie w 65. minucie, kiedy jego drużyna prowadziła jeszcze 2:1. – Wszedł na boisko, aby zadbać o utrzymanie piłki. W ogóle tego nie robił. Wielokrotnie zwlekał w środku pola – ocenił portal fcinter1908.it.
– Zieliński miał przestrzeń do zrobienia różnicy na murawie, lecz tego nie wykorzystał. Wręcz rozwścieczył Inzaghiego, gdy nie wrócił na swoją pozycję – dodał serwis fcinternews.it.
– Nie był zbyt aktywny, nawet gdy koledzy na boisku go potrzebowali – skwitowali z kolei dziennikarze Calciomercato.
– Pojawił się na placu gry, by dodać energii i dynamiki ospałemu środkowi pola. Okazał się jednak nieco miękki i nie wykonał tego zadania – zaznaczył włoski oddział Eurosportu.
Zieliński trafił do Interu w lipcu. Od początku sezonu uzbierał łącznie 20 spotkań, w których zdobył dwie bramki, dokładając asystę.
Nerazzurri wrócą do rywalizacji w Serie A w najbliższy weekend. W niedzielę zmierzą się na wyjeździe z Venezią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Milan wyrywa Superpuchar Interowi, Conceicao ściga się z Bogiem
- Nieoficjalnie: Radomiak wybrał trenera. Wiemy, która opcja wygrała
- Trela: Baronowie, szable i książęta. Jak wybierają prezesów federacji w innych krajach?
- Moment chwały po latach rozczarowań. Nottingham Forest wróci na europejskie salony?
Fot. Newspix