Jeszcze niedawno byli symbolem chińskiej bańki w piłce nożnej. Teraz dwukrotny zwycięzca azjatyckiej Ligi Mistrzów zalicza bolesny upadek.
Guangzhou FC, które zapewne większość z was kojarzy pod nazwą Guangzhou Evergrande nie otrzymało licencji na grę w lidze chińskiej. Bogata firma deweloperska Evergrande nie szczędziła pieniędzy na gwiazdy europejskiej piłki.
Do Guangzhou przyjechali tacy piłkarze jak Lucas Barrios, Robinho, Paulinho, Jackson Martinez (na zdjęciu) czy Fernandinho. Trenowały ich takie trenerskie sławy jak Marcelo Lippi, Luiz Felipe Scolari czy Fabio Cannavaro.
Dzięki tym osobom gigant chińskiej piłki osiem razy zdobył mistrzostwo i dwa razy wygrał Azjatycką Ligę Mistrzów. Od jakiegoś czas chińska bańka boleśnie pękała. Chiński rząd ukrócił nadmierne finansowanie, a Guangzhou trzy lata temu spadło z najwyższej klasy rozgrywkowej, aby teraz nie otrzymać licencji.
Jesteście ciekawi dlaczego sen o piłkarskiej potędze w Chinach się zakończył? Przeczytajcie nasz tekst na ten temat:
Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia
Eight-time Chinese Super League champions Guangzhou FC, formerly known as Guangzhou #Evergrande and now in the second-tier league China League One, failed to pass the entry requirement of the 2025 season due to debt along with CSL club Cangzhou Mighty Lions and Hunan Billows in… pic.twitter.com/xVtoQpr6vM
— Global Times (@globaltimesnews) January 6, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szalona wymiana ciosów na Anfield. Liverpool zremisował z Manchesterem United
- Dlaczego Pogoń Szczecin strajkuje? Piłkarze przerażeni brakiem planu
- Jak wielkim napastnikiem mógłby być Arkadiusz Milik, gdyby nie kontuzje?
- Dlaczego Barcelona tak się męczy? Finansowe Fair Play w Hiszpanii
Fot. Newspix