Mijający rok był niezwykle udany dla Antoniego Kozubala. Najpierw wywalczył awans do Ekstraklasy na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice, później przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki Lecha Poznań i w efekcie zadebiutował w reprezentacji Polski. – Nie zamierzam się tym zadowolić – mówi 20-latek w rozmowie z klubowymi mediami Kolejorza.
Kozubal jest jednym z największych piłkarskich objawień 2024 roku w Polsce.
– Myślę, że takie przyspieszenie nastąpiło po przejściu na wypożyczenie do GKS Katowice – przyznaje pomocnik lidera Ekstraklasy. I dodaje: – Wcześniej nie czułem do końca tej seniorskiej piłki, a w momencie, kiedy dotarłem na Górny Śląsk, wskoczyłem na ten wyższy poziom. Wiele się w tym czasie nauczyłem i mogę śmiało powiedzieć, że też osiągnąłem. Gram dużo, daję drużynie dużo. Najpierw awansowałem do Ekstraklasy, po powrocie do Poznania wywalczyłem miejsce w jedenastce, jesteśmy liderem, spełniłem marzenie o grze w reprezentacji Polski, to daje duży impuls do dalszego rozwoju, bo przecież nie zamierzam się tym zadowolić.
Antek Kozubal – na naszej stronie internetowej – podsumował rok 2024. To było niezwykle ważne dwanaście miesięcy dla naszego młodego pomocnika 🔗 https://t.co/UcpDLpzrT1 pic.twitter.com/fAV2OoDpHE
— Lech Poznań (@LechPoznan) December 26, 2024
20-latek twardo stąpa po ziemi i – jak twierdzi – konsekwentnie realizuje cele, które sam przed sobą stawia.
– Wiem, że często piłkarzy się pyta, czy uwierzyliby, gdyby ktoś im rok temu powiedział, że w 2024 roku zadebiutuję w kadrze. A ja powiem, że uwierzyłbym. Dlatego że ta moja przygoda rozwija się systematycznie po takiej linii prostej, nic nie przyspieszaliśmy, mogłem spokojnie pokonywać drogę. Mam oczywiście przy tym marzenia i trenuję po to, żeby je spełniać. Jedno dotyczyło reprezentacji i okazało się, że jest to do zrobienia prędzej niż później – mówi Kozubal na oficjalnej stronie Lecha.
Od początku sezonu 20-latek zagrał w barwach Kolejorza w 18 ligowych spotkaniach. Strzelił jednego gola i zanotował trzy asysty. W reprezentacji Polski zadebiutował 15 listopada w meczu z Portugalią. W 81. minucie zmienił Krzysztofa Piątka.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gdy gra kadra, nasz najlepszy prawy obrońca leży na kanapie
- Trenerzy swoje, reszta swoje. Jak różnimy się w ocenianiu piłkarzy i czego nie widzimy
- Piękni czterdziestoletni. Jak LeBron i CR7 przesuwają granice wieku w sporcie
Fot. Newspix