Enzo Fernandez udzielił wywiadu redakcji ESPN. Argentyńczyk przyznał, że jego pierwsze półtora roku spędzone na Stamford Bridge nie było łatwe. Jego rola zmieniła się jednak po przyjściu Enzo Mareski i dziś jest jednym z najlepszych pomocników na świecie.
23-letni Enzo Fernandez dołączył do Chelsea w styczniu za 123 miliony euro. Przyjście Argentyńczyka było odbierane jako absolutnie hitowy transfer. Początkowo jednak zawodził, podobnie zresztą jak większość jego kolegów. Apogeum niechęci wobec mistrza świata z Kataru nastąpiło latem, kiedy dopuścił się rasistowskiego incydentu po wygranej w Copa America. Wtedy wydawało się, że dni pomocnika na Stamford Bridge są policzone.
Enzo Fernandez admits his first 18 months at Chelsea were “very difficult.” pic.twitter.com/n06BD2vHZ5
— ESPN UK (@ESPNUK) December 23, 2024
Jednak zaufał mu Enzo Maresca, a także powierzył nowe zadania na boisku. Fernandez jest ustawiony zdecydowanie głębiej, co pozwala mu wykorzystać jego atut – przegląd pola. Nieoczekiwanie stał się kapitanem The Blues i spisuje się w tej roli bardzo dobrze. W obecnym sezonie mimo że gra jako defensywny pomocnik zdobył trzy bramki oraz zaliczył osiem asyst. W takiej formie jest jednym z najlepszych pomocników na świecie.
– Pierwsze 18 miesięcy w Chelsea było trudne. W klubie pojawiło się wiele zmian, dziś czuję się tutaj bardzo dobrze. Enco Maresca codziennie tłumaczył mi moją rolę na boisku, a ja ciągle się uczyłem. Przyjąłem jego koncepcję i wraz z każdym dniem coraz lepiej czytałem grę. Trener naprawdę mi zaufał – wyjaśnił Fernandez w rozmowie z ESPN.
Kontrakt Enzo Fernandeza obowiązuje aż do 2032 roku. Chelsea chce na nim budować drugą linię na lata i dziś widzimy, że ta współpraca może okazać się owocna.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Do Śląska jednak zajrzał Święty Mikołaj. Nowy trener na pokładzie!
- Eugen Polanski: Czuję, że jestem gotowy [WYWIAD]
- Feio, Zieliński i Mozyrko – od współpracy do wojny. Kulisy konfliktu w Legii!
- Legia do Zielińskiego: zostańmy przyjaciółmi
Fot. Newspix