Manchester United przystępował do rywalizacji z Bournemouth jako gigantyczny faworyt. Po zwycięstwie z derbowym rywalem entuzjazm wśród fanów był naprawdę spory. W tygodniu drużyna co prawda odpadła z Pucharu Ligi, jednak pokazała, że potrafi odrabiać straty i wynik 0:3 nie jest jej straszny (skończyło się 3:4). Dziś wszystkie możliwe demony wróciły na Old Trafford. Podopieczni Rubena Amorima zostali zdewastowani przez przeciwnika, który razem z Nottingham Forest jest największą rewelacją obecnego sezonu Premier League.
Dzisiejsze spotkanie w wykonaniu Manchesteru United było festiwalem nieskuteczności, a także błędów w defensywie. Okazało się, że zespół prowadzony przez Andoniego Iraolę ma w swoim składzie wystarczająco jakości, aby to wykorzystać. Wisienki nieprzypadkowo znajdują się na piątym miejscu w Premier League. Czerwone Diabły mocno zostały zbite z tropu, kiedy w 29. minucie spotkania do siatki trafił 19-letni Dean Huijsen. Świetną wrzutką popisał się Ryan Christie, a młody stoper popisał się wykończeniem, którego nie powstydziłby się sam Robert Lewandowski. Już rok temu na wypożyczeniu w Romie pokazał, że posiada ogromny potencjał w ofensywie. Sprowadzenie go za 15 milionów euro wygląda jak promocja i niewykluczone, że w przyszłości Juventus będzie mocno żałował, że tak łatwo go oddał.
MUN 0-1 BOU
Goal – Huijsen
Assist – Ryan #MUFC || #MUNBOU— A 37 (@OnIy4K) December 22, 2024
Znacznie więcej można wymagać od Joshuy Zirkzee, który dziś był nieskuteczny. O ile Amad Diallo i Bruno Fernandes dwoili się i troili, aby stwarzać sytuacje bramkowe, to Holender psuł ich wysiłek. W 61. minucie meczu rzut karny wykorzystał Justin Kluivert, a chwilę później wynik spotkania ustalił Antoine Semenyo.
Potężna klęska
Dzisiejsze spotkanie pokazało, że Rubena Amorima czeka mnóstwo pracy. Wygrana w derbach, a także pokazanie charakteru podczas rywalizacji z Tottenhamem to za mało. Kwestią priorytetową wydaje się defensywa, ponieważ zespół w dziewięciu meczach pod wodzą Portugalczyka stracił aż 17 bramek.
– Gramy w zbyt nerwowy sposób. Czujemy się bardzo źle. W taki sposób trudno wywalczyć dwa lub trzy zwycięstwa z rzędu, a tego bardzo mocno nam brakuje. Ten mecz był dla nas bardzo trudny i znów cierpieliśmy przy stałych fragmentach gry – ocenił Ruben Amorim na pomeczowej konferencji prasowej.
Obecnie Manchester United ma na koncie 22 punkty i zajmuje dopiero 13. pozycję w ligowej tabeli. Do miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów Czerwone Diabły tracą dziewięć punktów. W Boxing Day podopieczni Rubena Amorima zmierzą się z Wolverhampton. Początek meczu o godzinie 18:30.
Manchester United have broken Amorim already. pic.twitter.com/vVPWMt25km
— Footy Humour (@FootyHumour) December 22, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
- „Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
- Mo Salah – najlepszy skrzydłowy w historii Premier League?
Fot. Newspix