Kwestia opuszczenia przez Neymara Arabii Saudyjskiej wydaje się przesądzona. Niedawno większościowy udziałowiec Interu Miami Jorge Mas stwierdził, że jeśli tylko zawodnik będzie zainteresowany, to jego transfer do USA jest możliwy. Jak donosi szwajcarskie Sky Sports, brazylijski gwiazdor podjął już decyzję w tej sprawie.
Odkąd w sierpniu 2023 roku Neymar trafił do Al-Hilal, wystąpił w zaledwie siedmiu spotkaniach. Zdecydowanie głośniej niż o boiskowych popisach jest więc ostatnio o przyszłości Brazylijczyka w związku z jego wygasającym za około pół roku kontraktem.
– Za słowo klucz należy uznać to, czy Neymar będzie dostępny – stwierdził niedawno prezes Interu Miami Jorge Mas. – W tej chwili jest piłkarzem Al-Hilal, więc jest niedostępny. Zawsze jednak mówiłem, że naszym celem jest sprowadzanie do Miami świetnych graczy. Mimo że jesteśmy ograniczeni wieloma aspektami w umowach, pieniądze nie są dla nas problemem. Jeśli będzie istniała możliwość ściągnięcia gracza takiego kalibru jak Neymar, to się nie zawahamy. Trzeba pamiętać, że będzie to zależne nie tylko ode mnie, ale również zawodnika i jego klubu – tłumaczył Amerykanin w rozmowie z GiveMeSport.
Wiele wskazuje na to, że możliwość, o której mówił biznesmen, jest całkiem realna. Sacha Tavolieri ze szwajcarskiego Sky Sports twierdzi, że Brazylijczyk poinformował już kolegów z obecnej drużyny, że latem przejdzie do MLS.
– Według naszych informacji brazylijski geniusz – obecnie grający w Al-Hilal – miał oznajmić swoim kolegom z drużyny, że tego lata przejdzie do Interu Miami! Rzeczywiście, Neymar Junior – który od dawna marzył o reaktywacji tercetu MSN z czasów swojej ery w Barcelonie w 2015 roku – widzi w tym możliwość ponownego połączenia się z Luisem Suárezem i Lionelem Messim w celu przeżycia nowej amerykańskiej przygody. Wiemy, że saudyjscy szefowie nie zgodzą się na odejście swojej gwiazdy za niższą cenę, zwłaszcza że niesamowity kontrakt oferowany przez rząd tego kraju nie zawiera żadnej klauzuli odstępnego – czytamy.
Obecnie Neymar leczy kolejną kontuzję. Pod koniec listopada gwiazdor wrócił do gry po około rocznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadła krzyżowego. Po powrocie rozegrał łącznie 42 minuty w dwóch spotkaniach, po czym doznał urazu uda.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szczeciński sen o zagranicznym kapitale
- Filmowy pamiętnik z dramatu Bochniewicza. “Chcę, żeby ludzie mieli z tego wartość”
- Dobra forma nieoczywistego stopera we Włoszech, niezawodny Piątek [STRANIERI]
- Real zagra o puchar, który nikogo nie obchodzi [KOMENTARZ]
Fot. Newspix