We wczorajszych derbach Manchesteru Czerwone Diabły pokonały swojego rywala 2:1 po bramkach zdobytych w końcówce meczu. Poza dobrą dyspozycją podopiecznych Rubena Amorima sporo mówi się na temat odsunięcia od składu Alejandro Garnacho i Marcusa Rashforda. Portugalski szkoleniowiec zapewnia, że obaj zawodnicy mają otwartą drogę, aby wrócić do zespołu.
Dotychczasowa postawa Rubena Amorima sprawia, że w serca kibiców Manchesteru United została wlana nadzieja na lepsze jutro. Wczoraj Czerwone Diabły pokonały swojego odwiecznego rywala dzięki walce do samego końca jak za starych, dobrych czasów. Mimo że goście przez długi czas przegrywali, przez długi czas atakowali bramkę przeciwnika i w końcu dopięli swego.
Optymizm kibiców jest też wywołany tym, jak odważny w swoich decyzjach jest portugalski szkoleniowiec. Okazuje się, że nie ma świętych krów i każdy z zawodników musi dostosować się do zasad panujących w klubie. Niegdyś o podobne rzeczy potrafił przyczepiać się sir Alex Ferguson, kiedy wchodził konflikty z Davidem Beckhamem. Wtedy nie spodobała mu się jego fryzura czy spotkania z Victorią Adams.
– Zwracam uwagę na wszystko. Jak jesz, jak się ubierasz idąc na mecz, na wszystko. To pewna ewolucja w klubie. Takiego dokonałem wyboru – tak Ruben Amorim wytłumaczył decyzję o braku powołania dla Alejandro Garnacho oraz Marcusa Rashforda w rozmowie ze Sky Sports.
Druga szansa
Mowa o dwójce ważnych zawodnikach zespołu. Amorim po swoim przyjściu dawał im szanse, najwyraźniej jednak ich postawa pozostawiała wiele do życzenia. Na pomeczowej konferencji prasowej temat mocno zaczęli drążyć angielscy dziennikarze. Trener zapewnił, że obaj piłkarze mają u niego otwarte drzwi.
– Nowy tydzień to nowe życie i jeśli będą dobrze trenować, będą walczyć o miejsce w drużynie. Potrzebujemy Rashforda i Garnacho. Nie była to kwestia dyscypliny, chciałem tylko pokazać, że musimy poprawić nasze standardy nie tylko na boisku, ale również poza nim – wyjaśnił Amorim.
Manchester United kolejny mecz rozegra w najbliższy czwartek. Rywalem Czerwonych Diabłów będzie Tottenham. Spotkanie w Pucharze Anglii rozpocznie się o godzinie 21:00.
The Amorim effect. pic.twitter.com/Bh1CIEBIJN
— B (@utdbrxy) December 15, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szczeciński sen o zagranicznym kapitale
- Filmowy pamiętnik z dramatu Bochniewicza. “Chcę, żeby ludzie mieli z tego wartość”
- Festiwal nieskuteczności. Barcelona połamała zęby na Leganes
Fot. Newspix