Jadon Sancho udzielił wywiadu telewizji Super Sport. Angielski skrzydłowy przyznał, że w Chelsea poczuł się mile widzianym i potrzebnym zawodnikiem, co wpływa na jego bardzo dobrą formę. Wczoraj 24-latek rozegrał znakomity mecz przeciwko Tottenhamowi i udowodnił, że nie jest tak słabym piłkarzem, jak myślano w Manchesterze United.
Podczas wczorajszego hitu Premier League Chelsea wygrała 4:3 z Tottenhamem i umocniła się na pozycji wicelidera Premier League. Było to piąte zwycięstwo z rzędu The Blues. Mało kto mógł spodziewać się tego, że zespół prowadzony przez Enzo Marescę będzie spisywał się tak dobrze.
W klubie ze Stamford Bridge mocno rozwijają się piłkarze, a jednym z nich jest Jadon Sancho. Anglik w dwóch ostatnich kolejkach zdobył dwie bramki. Do tej pory w 11 spotkaniach w Chelsea strzelił dwa gole oraz zaliczył pięć asyst. Okazuje się, że kluczowe znaczenie w jego odbudowanie miało to, jak po transferze się nim zaopiekowano. Widać w nim również chęć zemsty na osobach, które go skreśliły.
– Od pierwszego dnia czułem się mile widziany w Chelsea. Wiem, że muszę udowodnić wielu ludziom, że mylili się w swoich ocenach. Ostatnio pracuję bardzo ciężko. Dziękuję całemu sztabowi szkoleniowemu i drużynie, że mi zaufali i dostałem tak wielką szansę – powiedział Sancho w wywiadzie dla telewizji Super Sport.
Kolejnym ligowym rywalem Chelsea będzie Brentford. Spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 20:00.
🏟 11 games
⚽ 8 goal contributionsJadon Sancho is shining for Chelsea ⭐ pic.twitter.com/pRMChD8J68
— Football on TNT Sports (@footballontnt) December 8, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Imponują tylko napastnicy. Spore problemy wielu reprezentantów [STRANIERI]
- Sebastian Chmara: Nie wyczaruję medali olimpijskich [WYWIAD]
- Prezenty od Cucurelli to za mało. Tottenham przegrywa derbowe starcie z Chelsea
Fot. Newspix