Wszystko jest już jasne w Major League Soccer. Najlepszą ekipą za oceanem zostało Los Angeles Galaxy, które w finale pokonało New York Red Bulls 2:1.
To szczególny moment dla Marco Reusa. Niemiec niedawno dołączył do klubu z Los Angeles, a teraz cieszy się z mistrzostwa. Pierwszy raz poznał jego smak, gdyż nigdy wcześniej nie udało mu się wygrać ligi.
LA Galaxy ostatnie lata miało bardzo przeciętne. W zeszłym sezonie drużyna z Miasta Aniołów była raptem trzynasta. W tym roku fazę zasadniczą zakończyła na drugim miejscu, a potem pokonała takie ekipy jak Colorado Rapids, Minnesotę United, Seattle Sounder i New York Red Bulls.
Marco Reus w tym sezonie wystąpił w jedenastu spotkaniach, w których strzelił jednego gola i zaliczył dwie asysty. W wielkim finale mogliśmy go podziwiać na boisku przez 15 minut.
⭐⭐⭐⭐⭐⭐#MLSCup pres. by Audi pic.twitter.com/h4JeGBnEhK
— Major League Soccer (@MLS) December 7, 2024
Zwycięstwo w MLS nie oznacza, że Galaxy zagrają w przyszłorocznych Klubowych Mistrzostwach Świata. FIFA zdecydowałą się zaprosić zwycięzcę fazy zasadniczej ligi, Inter Miami z Leo Messim i Luisem Suarezem w składzie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Najgorszy mecz w karierze Iviego Lopeza
- Widzew uratował sobie święta
- Znęcał się nad partnerką, ale nadal szkoli sędziów
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. Newspix