Reklama

Stępiński ukarany za krytykowanie kibiców. Nie powącha już murawy?

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

08 grudnia 2024, 12:15 • 2 min czytania 17 komentarzy

Jeśli ktoś myślał, że wątpliwej jakości telenowela z Omonią Nikozja w roli głównej dobiegła końca, niestety mylił się. Wszystko wskazuje na to, że Mariusz Stępiński ponosi konsekwencje wypowiedzi na temat skandalicznej oprawy cypryjskich kibiców. Po skrytykowaniu haseł zamieszczonych na transparentach, Polak wylądował na ławce rezerwowych.

Stępiński ukarany za krytykowanie kibiców. Nie powącha już murawy?

– Transparent o takiej treści nie powinien zostać wywieszony. Ludzie, którzy to zrobili, nie są – moim zdaniem – do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić – stwierdził Stępiński.

CZYTAJ TAKŻE: Kibice Omonii odpowiadają Stępińskiemu. A mogli się już zamknąć

Polak miał na myśli hasło: „17.01.1945 – Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę” wywieszone podczas meczu Omonii z Legią Warszawa. Po wspomnianym wywiadzie klub oraz kibice wystosowali komunikaty, ale na tym nie stanęło.

CZYTAJ TAKŻE: Pod bramą dziewiątą. Ultralewicowi kibice Omonii

Reklama

Od czasu przegranego 0:3 meczu z Legią, Omonia dwukrotnie wychodziła na boisko. W ubiegły weekend (2 grudnia) drużyna z Nikozji wygrała z Pafos 1:0, a wczoraj (7 grudnia) zremisowała z APOEL-em 2:2. Oba spotkania Stępiński oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Jeśli to kara za skorzystanie z wolności słowa, to Omonii serdecznie gratulujemy konsekwencji w poglądach i działaniu.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

17 komentarzy

Loading...