Oskar Zawada po udanych wojażach w Australii latem wrócił do Europy i podpisał kontrakt z holenderskim ekstraklasowcem RKC Waalwijk. Obdarzono go olbrzymim zaufaniem, od razu dostał opaskę kapitańską, ale bardzo długo nie potrafił się odpłacić. Teraz w końcu się to zmienia.
Dwa tygodnie temu, w 13. kolejce, Zawada w doliczonym czasie uratował remis z Heraclesem Almelo. Dziś natomiast polski napastnik znalazł drogę do siatki Feyenoordu.
Zawada dobrze wyszedł na pozycję i zmieścił piłkę między nogami bramkarza.
😯 WAALWIJK SURPREND FEYENOORD ! Superbe passe en profondeur de Richonell Margaret pour Oskar Zawada qui va tromper Timon Wellenreuther. 1-0
[🎥: @GoalsXtra]#RKCFEY pic.twitter.com/yLmaUvfnh7
— 🇫🇷 Foot néerlandais 🇳🇱 (@Foot_NL) December 7, 2024
RKC od 12. minuty prowadziło 1:0. Faworyzowani goście wyrównali w 24. minucie za sprawą trafienia samobójczego Oukiliego. Do przerwy utrzymywał się rezultat 1:1. Po zmianie stron Feyenoord zdobył bramkę na 2:1 w 49. minucie. Gospodarze zdołali jeszcze odpowiedzieć golem Oukiliego, który tym samym odkupił winy za “swojaka”. Aczkolwiek finalnie trzy punkty i tak pojadą do Rotterdamu, bowiem końcowy rezultat spotkania ustalił Igor Paixao w 74. minucie.
Drużyna Zawady nie poprawiła zatem swojej fatalnej pozycji w tabeli, wciąż zajmuje ostatnią lokatę z dorobkiem zaledwie sześciu punktów po 15 rozegranych meczach. Z kolei Feyenoord jest czwarty.
RKC Waalwijk – Feyenoord 2:3 (1:1)
- 1:0 – Zawada 12′
- 1:1 – Oukili 24′ (gol samobójczy)
- 1:2 – Hadj Moussa 49′
- 2:2 – Oukili 72′
- 2:3 – Paixao 74′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Śląsk Wrocław – największe dziady rundy jesiennej
- Znęcał się nad partnerką, ale nadal szkoli sędziów
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. Newspix