Po dwóch porażkach w lidze i jednej w pucharze z Koroną Kielce, Widzew w końcu wygrał. Na własnym stadionie podopieczni Daniela Myśliwca pokonali Stal Mielec 2:1 i spokojnie mogą się udać na zimową przerwę. Po meczu przed kamerami Canal+ stanął Rafał Gikiewicz.
Stal Mielec w tym meczu radziła sobie całkiem nieźle, ale to Widzew ostatecznie pokonał przeciwnika. – Ile meczów mieliśmy w tym sezonie, że to my mieliśmy piłkę, mieliśmy więcej sytuacji, a to przeciwnik wygrywał? Dzisiaj nie liczy się jak, cieszę się, że wygraliśmy, bo siedem meczów i sześć porażek. Z kim jak nie ze Stalą u siebie? Chociaż dobrze grali, fajnie pressowali, mają dobry zespół. Ostatnie trzy mecze – zdobyli siedem punktów. Dzisiaj trzeba było strzelić nieważne jak. Cieszę się, bo po meczu w Pucharze Polski było gorąco w szatni. Czasami trzeba wygrać charakterem, a nie tylko umiejętnościami.
Doświadczony bramkarz został zapytany o Daniela Myśliwca, trenera Widzewa, który doczekał się wsparcia od sterników klubu. – Jako najstarszy w szatni powiem, że lepszego trenera Widzew nie może mieć. To nie Daniel Myśliwiec ze sztabem przegrywał, to my przegrywaliśmy spotkania. Potrzeba nam wzmocnień. To myślę, że wszyscy widzą na przekroju całej tej rundy. Jako starszy zawodnik często też przebywam u trenera w gabinecie i uważam, że to nie on jest winny. Mam nadzieję, że trener Daniel Myśliwiec, będzie z nami do końca sezonu trenował i czekam na wzmocnienia, bo jak nie strzelasz bramek to nie wygrywasz meczów. W tej rundzie tego nam brakowało.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Górnik jest coraz piękniejszy, Lech ma już dość grania w tym roku
- Znęcał się nad partnerką, ale nadal szkoli sędziów
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. newspix.pl