Lech Poznań przegrał 1:2 z Górnikiem Zabrze, a postawa zespołu rozczarowała wielu kibiców. Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Niels Frederiksen wyjaśnił, że jego zespół grając w przewadze powinien zrobić zdecydowanie więcej. Po żadnej innej porażce szkoleniowiec Kolejorza nie ocenił postawy swojej drużyny w tak krytyczny sposób.
Frederiksen w ostrych słowach wypowiedział się na temat postawy swojego zespołu. W ostatnim czasie Duńczyk coraz częściej pozwala sobie na dosadne komentarze.
– Co tu dużo mówić, zagraliśmy gówniany mecz, zagraliśmy go źle w pierwszej połowie. W pierwszej połowie przegraliśmy to spotkanie. Nawet jeśli druga wyglądała lepiej, to grając przeciwko osłabionemu rywalowi powinniśmy zrobić więcej. Nie zasłużyliśmy nawet na jeden punkt. Uważam, że rywale byli od nas lepsi – wyjaśnił Niels Frederiksen.
– Nie sądzę, aby powodem tej porażki było zmęczenie. Trenujemy w ten sposób, aby chociaż jeden mecz w tygodniu zagrać. Na ten moment nie jestem w stanie wyjaśni tego, dlaczego nie potrafiliśmy wygrać tego spotkania – dodał szkoleniowiec.
Trzeba z tym żyć
Głównymi mankamentami Lecha Poznań w tym spotkaniu była postawa obrony, a także brak wykorzystania gry w przewadze. Obecny lider Ekstraklasy nie potrafił zrobić użytku z drugiej żółtej kartki Rafała Janickiego. Obrońca Górnika Zabrze obejrzał ją w 59. minucie spotkania. Duńczyk zaakcentował również to, że porażka tuż przed przerwą zimową nie jest radosną informacją dla drużyny. Kolejorz przez kilka miesięcy będzie myślał o tym meczu. W jego słowach widać to, że porażka w takim momencie mocno wpływa na morale zespołu.
– Pewnym paradoksem jest to, że w pierwszej połowie to my wykreowaliśmy sobie większą liczbę dogodnych sytuacji. Przynajmniej tak pokazują liczby. Jednak to, co jest przeważnie naszą silną stroną, czyli wysokie, silne krycie zawodników dziś nie do końca nam wychodziło. Brakowało agresji w tych sytuacjach. Przeciwnicy mieli więcej miejsca za linią obrony. Z racji tego, że mają szybkich zawodników, łatwiej było im dochodzić do kontrataków – ocenił Duńczyk.
– Nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem przegrać tuż przed urlopami. Kiedy zawodnicy będą mieli wolne, będą myśleć o tej porażce. Dobrze jednak, że będziemy mieli to wolne. Wszystkim nam dobrze zrobi ten odpoczynek i spotkanie się za kilka tygodni z odświeżonymi głowami, aby przygotować się do nowej rundy – podsumował trener Lecha Poznań.
Lech Poznań w 18. kolejkach Ekstraklasy zdobył 38 punktów. Jeśli Raków Częstochowa wygra dziś z Motorem Lublin, podopieczni Marka Papszuna przed przerwą w rozgrywkach będą mieli na koncie taką liczbę punktów, co obecny lider.
🏁 Koniec meczu w Zabrzu. Do Poznania wracamy bez punktów.
__
90’+6 #GÓRLPO 2:1 pic.twitter.com/jpaQ2QxtHU— Lech Poznań (@LechPoznan) December 6, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Górnik jest coraz piękniejszy, Lech ma już dość grania w tym roku
- Polonia słabością Wisły. Biała Gwiazda znów na łopatkach
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. Newspix