Reklama

Czerwiński po meczu ze Śląskiem: Skuteczność mamy do poprawy

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

03 grudnia 2024, 21:50 • 2 min czytania 2 komentarze

Piast Gliwice okazał się dziś lepszy od ekipy Śląska Wrocław. O losach awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski zadecydowała seria rzutów karnych, w której decydujące trafienie zanotował Jakub Czerwiński. Obrońca nie krył nawet, że nie za bardzo umie uderzać z jedenastego metra…

Czerwiński po meczu ze Śląskiem: Skuteczność mamy do poprawy

Myślałem, że będę ostatnim do wykonywania rzutów karnych. Arek Pyrka namówił mnie jednak, żebym uderzył, argumentując to tym, że jest bardzo zmęczony – opowiadał Czerwiński w pomeczowej rozmowie z “Przeglądem Sportowym”. – Mam też świadomość, że nie jestem najlepszym wykonawcą rzutów karnych i nawet się z tym nie kryję. W takim momencie im bliżej jest się bramki, tym bardziej ona się zmniejsza, przed strzałem okazuje się bardzo mała – dodał zawodnik Piasta.

Mecz pucharowy był dla Czerwińskiego ostatnią w tym roku okazją do wyjścia na boisko ekstraklasowej drużyny – piłkarz został niedawno zawieszony przez Komisję Ligi i do rywalizacji powróci dopiero wiosną. Dziś triumfował, ale nie wszystko poszło po myśli jego i jego kolegów: – Skuteczność mamy do poprawy, ale z drugiej strony wszyscy pracowali w defensywie, dzięki czemu Śląsk nie miał za wielu okazji na zdobycie więcej niż jednej bramki – zauważył defensor. – Szkoda tych sytuacji, ale czasami tak bywa. Mieliśmy ich na pewno więcej od rywali – przyznał Czerwiński w rozmowie z Mariuszem Rajkiem.

Piast, bez Czerwińskiego, kolejny mecz rozegra już w najbliższy weekend. Rywalem gliwiczan będzie Cracovia. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 8 grudnia o 12:15.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Piłka nożna

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

2 komentarze

Loading...