Legia Warszawa Goncalo Feio od pewnego czasu wygląda dobrze w lidze i jeszcze lepiej w Lidze Konferencji Europy. Cztery mecze w pucharach, cztery wygrane, żadnej straconej bramki i fenomenalny bilans bramkowy 11:0. Przyznajcie szczerze – spodziewaliście się, że będzie aż tak kapitalnie? Dziś Legia, choć miała trudniejsze chwile, poradziła sobie z Omonią w Nikozji. Drużyna Feio wygrała 3:0, choć akcje kolegów, zwłaszcza w pierwszej połowie, psuł Marc Gual, a bardzo źle jak na siebie zaprezentował się Ruben Vinagre. Błysnęli stoperzy, którzy swoją grą frustrowali Mariusza Stępińskiego, a także – po raz kolejny – Rafał Augustyniak.
Gabriel Kobylak 6
W pierwszej połowie świetnie zachował się, broniąc uderzenie Willy’ego Semedo. Poza tym strzałem, choć gospodarze byli kilka razy groźni, nie miał wiele pracy. W doliczonym czasie gry dobrze piąstkował.
Paweł Wszołek 6
Zaimponował nam w pierwszej połowie, gdy najpierw dobrze bronił po dośrodkowaniu we własnym polu karnym, a chwilę później pędził z piłką prawą stroną boiska. Kilka razy dobrze pokazywał się do gry, co nie zawsze wykorzystywali koledzy. Imponowała jego szybkość. W pierwszej połowie sprytnie wykorzystał też atak przeciwnika i, gdyby sędzia podyktował rzut karny dla Legii, raczej nie popełniłby błędu. To po jego strzale w ostatnich minutach rywal wpakował piłkę do własnej bramki.
Wszołek w meczu z Nikozją
Radovan Pankov 6
Stabilny, nie popełniał błędów, choć z duetu środkowych obrońców bardziej podobał nam się jego kolega z drużyny.
Steve Kapuadi 7
Bardzo dobry występ. Nie dał za bardzo pograć Mariuszowi Stępińskiemu. A to go świetnie atakował, a to wypychał, a to odbierał mu piłkę. U polskiego napastnika po przegranych starciach z Kapuadim było widać frustrację.
Ruben Vinagre 3
Jeden z jego gorszych meczów w Legii. Z przodu dawał bardzo niewiele, a w obronie? Pierwszą bardzo groźną akcję gospodarze stworzyli, zagrywając dłuższą piłkę za plecy Portugalczyka. Później Vinagre przegrywał pojedynki, faulował albo tracił piłkę przy własnym polu karnym. W drugiej połowie zrobiło się groźnie po kolejnej piłce za jego plecy. Wymagamy od niego zdecydowanie więcej.
Bartosz Kapustka 6
Niezły w destrukcji, niezły w podłączaniu się do akcji ofensywnych. W pierwszej połowie świetnie interweniował we własnym polu karnym, gdy mogło być bardzo groźnie. W końcówce meczu najpierw przerwał groźną akcję Omonii, a niedługo później ograł rywala i jeszcze dał się sfaulować.
Rafał Augustyniak 8
Kolejny bardzo dobry mecz. Nie dość, że dobrze asekurował stoperów i rewelacyjnie się ustawiał, to jeszcze potrafił efektownie odebrać piłkę 30 metrów od bramki przeciwnika. W drugiej połowie był świetnie ustawiony i zablokował strzał rywala z pola karnego. A po kilku minutach miał jeszcze asystę przy golu Szczepaniaka.
Ryoya Morishita 6
Szacunek dla Japończyka, że w pierwszej połowie w akcji bramkowej tak świetnie potrafił odnaleźć się w odpowiednim miejscu. Poza tym kilka razy dobrze współpracował z kolegami. Mogła się też podobać jego gra w obronie.
Morishita i jego radość po golu dla Legii
Kacper Chodyna 5
Średni występ. Niby niczego nie zawalił, ale nie przeprowadził też żadnej akcji, która zrobiłaby duże wrażenie i dała Legii coś wyraźnego. Do tego faul w drugiej połowie, chwilę po bardzo złym przyjęciu piłki.
Luquinhas 5
Tym razem nie był chaotyczny, ale w jego grze brakowało błysku i elementu zaskoczenia.
Marc Gual 4
Na plus – wygrana przebitka przy golu Morishity. Ale, wyłączając to, Hiszpan był gościem, który często dokonywał złych wyborów i psuł akcje kolegów. Poza tym to raczej on, a nie Japończyk powinien dostać żółtą kartkę. Gual dzisiaj długimi fragmentami spotkania po prostu irytował.
Patryk Kun 5
Zmienił Vinagre’a i był tylko nieznacznie lepszy. Miał zabezpieczyć lewą stronę, a raz łatwo dał się ograć.
Jurgen Celhaka 5
Zapewnił trochę stabilizacji w środku pola, choć nie nazwalibyśmy tej zmiany jakąś wyjątkowo dobrą.
Mateusz Szczepaniak i Jordan Majchrzak – bez oceny
Grali za krótko.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Kibice Omonii są ultralewicowi
- Wolne media? Nie w Kielcach
- Struski: Nie zdziwi mnie wygrana Omonii z Legią
Fot. Newspix.pl