Reklama

Spory ból głowy Thiago Motty. Tylko 17 zawodników w kadrze meczowej na Aston Villę

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

26 listopada 2024, 17:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

W środę w Birmingham o kolejne punkty w Lidze Mistrzów powalczy Juventus. Bianconeri zmierzą się na wyjeździe z Aston Villą. Podopieczni Thiago Motty przystąpią do potyczki z Anglikami w mocno okrojonym składzie. Dziś włoski klub ogłosił oficjalną kadrę na jutrzejsze spotkanie. Znalazło się w niej tylko siedemnastu zawodników, w tym trzech bramkarzy.

Spory ból głowy Thiago Motty. Tylko 17 zawodników w kadrze meczowej na Aston Villę

Starcie z angielską ekipą będzie nie lada wyzwaniem dla Bianconerich. The Villans zgromadzili dziewięć punktów po czterech kolejkach Champions League, będąc jedną z rewelacji tegorocznej edycji. Podopieczni Thiago Motty będą mieli utrudnione zadanie również na skutek braków personalnych.

W oficjalnej kadrze na mecz w Birmingham znalazło się tylko 17 piłkarzy, w tym trzech golkiperów. Do Birmingham nie poleciała m.in. największa strzelba Juventusu, Dusan Vlahović oraz reprezentant Stanów Zjednoczonych, Weston McKennie. Obu zabrakło we wczorajszym treningu drużyny.

Motta nie będzie mógł także skorzystać z usług Douglasa Luiza i Nico Gonzaleza. W przygotowaniach przed potyczką z Aston Villą uczestniczyło tylko 14 graczy z pola, których nazwiska widnieją w kadrze Bianconerich. Pozostałe miejsca należą do trójki bramkarzy: Perin, Pinsoglio oraz Di Gregorio.

Reklama

W tabeli Champions League Stara Dama ma na swoim koncie siedem “oczek”. Początek jutrzejszego starcia w Birmingham zaplanowano na godzinę 21:00.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Hiszpania

Groźby śmierci, żebractwo, uliczne areny. Droga Raphinhi z faweli do Barcelony

Kamil Warzocha
1
Groźby śmierci, żebractwo, uliczne areny. Droga Raphinhi z faweli do Barcelony

Komentarze

0 komentarzy

Loading...