Flora Tallinn podała nazwisko swojego nowego szkoleniowca. Będzie nim doskonale nam znany z ekstraklasowych boisk Konstantin Wasiljew, który ledwie kilkanaście dni temu zakończył karierę piłkarską.
Jeszcze 9 listopada estoński weteran pojawił się na murawie w barwach Flory. Był to co prawda symboliczny, 3-minutowy występ, ale na pewno udany, bo zarówno wieńczący trwającą ponad dwie dekady karierę legendy estońskiej piłki, jak i zakończony okazałym zwycięstwem 5:1 nad lokalnym rywalem – Kalevem.
Były zawodnik Piasta Gliwice i Jagiellonii Białystok nie daje sobie jednak czasu na odpoczynek od piłki. Dziś został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener drużyny, w której jeszcze kilkanaście dni temu sam kopał piłkę.
– Przygotowywałem się przez ostatnie pięć lub sześć lat na dzień, w którym zakończę karierę, ponieważ zdecydowanie chciałem kontynuować karierę w piłce nożnej. W tym czasie hipotetycznie rozmawialiśmy o pracy trenerskiej w zarządzie FC Flora i taka opcja wisiała w powietrzu. Ostatecznie wszystko potoczyło się bardzo szybko i klub zdecydował się dać mi szansę w roli głównego trenera. Nie była to dla mnie trudna decyzja – skomentował Wasiljew cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Flora, która ukończyła krajowe rozgrywki na czwartym miejscu, spróbuje pod wodzą Wasiljewa odzyskać mistrzostwo Estonii utracone na rzecz Levadii. Sezon startuje już w styczniu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Nowe niekoniecznie nowoczesne. Polska a globalne trendy w budowie stadionów
- Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie
- Koszmarny Dawidowicz i kiepska forma wielu reprezentantów [STRANIERI]
- Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?
- Trudny przypadek Tymoteusza Puchacza
Fot. 400mm.pl