Reklama

Sąd w Brazylii zdecydował, że Robinho spędzi wiele lat w więzieniu

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

24 listopada 2024, 19:31 • 2 min czytania 5 komentarzy

Robinho od jakiegoś czasu przebywa w zakładzie karnym. Wszystko przez gwałt, którego dopuścił się w 2013 roku. Początkowo niejasna sytuacja prawna umożliwiła byłemu piłkarzowi uniknięcia odpowiedzialności karnej. Ostatecznie zadbano jednak o to, aby przestępca znalazł się tam, gdzie jego miejsce. Apelacje jego prawników zostały odrzucone co oznacza, że czeka go długa odsiadka. 

Sąd w Brazylii zdecydował, że Robinho spędzi wiele lat w więzieniu

W 2017 roku Robinho został skazany na dziewięć lat więzienia za zbiorowy gwałt, którego dopuścił się cztery lata wcześniej w Mediolanie. Byłego piłkarza skazał włoski sąd, ponieważ przestępstwo zostało popełnione na terenie tego kraju. Początkowo byłemu reprezentantowi Brazylii udało się uniknąć odbywania wyroku w zakładzie karnym ze względu na brak możliwości przeprowadzenia ekstradycji na terenie Brazylii.

Sąd okazał się bezlitosny

W marcu podjęto jednak decyzję, że piłkarz może odbyć karę na terenie kraju, w którym obecnie przebywa i w związku z tym został umieszczony w więzieniu w Tremembe, w którym obowiązuje najostrzejszy rygor w Brazylii. Prawnicy Robinho złożyli apelację w związku z przedterminowym zwolnieniem. Ich wniosek został jednak odrzucony. Decyzja sądu jest ostateczna, więc były zawodnik m.in. Realu Madryt oraz AC Milan będzie musiał w całości odbyć wyrok.

Decyzja sądu zadowala wiele osób i pokazuje, że nawet w kraju, który tak mocno żyje piłką nie ma równych i równiejszych. Zajmujący się sprawą Alexandre de Moraes poinformował, że władze nie będą więcej zajmować się tą sprawą, ponieważ została ona już w pełni wyjaśniona. Robinho opuści zakład karny dopiero w 2033 roku. 40-latek zakończył piłkarską karierę w 2020 roku.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Bochniewicz: Chciałbym zagrać w Górniku, ale nie wiem, czy będzie mnie chciał

Szymon Piórek
0
Bochniewicz: Chciałbym zagrać w Górniku, ale nie wiem, czy będzie mnie chciał
Ekstraklasa

Dadok zadowolony z gry dla Stali. “Piłkarze mają tu wszystko, czego mogliby oczekiwać”

Antoni Figlewicz
0
Dadok zadowolony z gry dla Stali. “Piłkarze mają tu wszystko, czego mogliby oczekiwać”

Inne kraje

Komentarze

5 komentarzy

Loading...