Reklama

Media: Ponad 36 milionów złotych od miasta na nowy stadion Ruchu w 2025 roku

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

24 listopada 2024, 12:35 • 2 min czytania 10 komentarzy

Portal Tuba Chorzowa wyjawił, że w projekcie budżetu Chorzowa na 2025 rok, zostało wpisane dokładnie 36 206 400 złotych na nowy stadion Ruchu, który ma powstać w miejsce starego przy ulicy Cichej.

Media: Ponad 36 milionów złotych od miasta na nowy stadion Ruchu w 2025 roku

Jednak trzeba od razu zaznaczyć, że 36 milionów złotych nie wystarczy do wybudowania nowego obiektu. Te pieniądze zostaną przeznaczone na rozbiórkę obecnego stadionu i nowy projekt, bo pierwotny zakładał pojemność obiektu na 16 tysięcy miejsc, a już prezydent miasta Szymon Michałek zapowiadał, że dom Ruchu, który powstanie, pomieści 22 tys. widzów.

Kilka dni temu na portalu X, dawniej Twitter, Szymon Michałek wyjaśniał, dlaczego legendarny obiekt przy Cichej będzie musiał zostać wyburzony i z jakich powodów nowy stadion Ruchu nie może powstać w innej lokalizacji.

– Odpowiadając na dyskusje dlaczego nowy stadion Ruchu ma powstać przy Cichej 6 – nie ma w Chorzowie innego realnego terenu dla nowego stadionu Ruchu. Cicha 6 to najlepiej skomunikowany teren i zarazem jedyny możliwy do budowy tego obiektu. DTŚ, linia kolejowa, tramwaje, autobusy. Lepszej lokalizacji nie ma.

Powtórzę – nierealne jest zbudowanie stadionu w innej lokalizacji niż Cicha 6. Analizowałem różne możliwości. Co dwa tygodnie 20 tysięcy kibiców w tym goście muszą mieć możliwość sprawnego i bezpiecznego dotarcia na stadion nie paraliżując miasta. Na południe A4 znajduje się Uroczysko Buczyna – brak możliwości budowy. Budowa w centrum miasta jak Piast przy takiej liczbie kibiców Ruchu nie ma sensu. Tereny na Maciejkowicach przy granicy z Siemianowicami bez pociągu i tramwaju. Brak obwodnicy uniemożliwia budowę na terenach na północ od DK79 w stronę torów kolejowych – dodał.

Reklama

WIĘCEJ O I LIDZE:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga

Komentarze

10 komentarzy

Loading...