Grzegorz Krychowiak pod koniec września związał się roczną umową z cypryjskim Anorthosisem Famagusta. Polak nie gra tam jednak pełnych spotkań, łapie regularnie żółte kartki i popełnia błędy prowadzące do goli rywali. Dziennikarz zajmujący się ligą cypryjską Stel Stylianou w rozmowie z WP Sportowe Fakty podkreślał, że Krycha na razie zawodzi.
Grzegorz Krychowiak ma już na karku 34 lata. Niedawno zakończył reprezentacyjną karierę, gdzie jego licznik występów zatrzymał się na pełnej liczbie 100. Przez ostatnie dwa lata występował w klubach z Arabii Saudyjskiej tj. Al-Shabab oraz Abha Club. Z tą drugą ekipą wygasł mu kontrakt wraz końcem czerwca. Prawie trzy miesiące szukał zatrudnienia w nowej drużynie.
Trafił do Anorthosisu Famagusta, który wiązał z nim spore nadzieje. Na razie jednak Polak nie pomaga drużynie. Dziś jego ekipa zagra w lidze z EN Paralimniou, ale nie zobaczymy w tym meczu Krychy, gdyż ten będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. Defensywny pomocnik zaliczył do tej pory 5 występów w cypryjskiej ekstraklasie i już zdążył uzbierać trzy napomnienia.
– Kiedy Krychowiak podpisał kontrakt z Anorthosis, był to ogromny szok ze względu na jego imponujące CV. […] Z pewnością może zrobić różnicę w składzie ze względu na swoje doświadczenie i pokazał oznaki wysokiej jakości. Niestety, nadal wygląda na nieprzygotowanego fizycznie, a niektórzy fani uważają, że przyczyniło się to do pewnych błędów w trakcie meczów – uważa Stel Stylianou, dziennikarz zajmujący się cypryjską ekstraklasą w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
– Trudno powiedzieć, ile pieniędzy zarabia zawodnik, biorąc pod uwagę zadłużenie Anorthosis. Wiemy, że klub jest winien obecnym i byłym graczom do 600 tys. euro, co sprawia, że transfer Krychowiaka jest jeszcze dziwniejszy. Jednak jedno z moich źródeł blisko klubu uważa, że zarabia on 15 tys. euro miesięcznie. Jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy Krychowiak zasługuje na to, co zarabia, po prostu dlatego, że nie zagrał wystarczająco dużo minut – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Buksa: To lepsza Ekstraklasa niż przed moim wyjazdem
- Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości
- Pora na debiut Rúbena Amorima. Co musi zmienić w Manchesterze United Portugalczyk?
Fot. Newspix