Anatolij Tymoszczuk to w tej chwili jeden z bardziej nielubianych byłych piłkarzy w Ukrainie. Od lat mieszka w Rosji, nie przejął się w ogóle tym, co zrobił Władimir Putin. Ukraiński związek odebrał mu licencję trenerską, ale się odwołał i znamy decyzję.
144-krotny reprezentant Ukrainy odwołał się do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie i wygrał. Rozprawa miała miejsce w kwietniu, a decyzja została ogłoszona wczoraj.
CAS uznał, że nie było powodu, aby odebrać Tymoszczukowi licencję. Do sprawy odniósł się ukraiński związek. – Rzeczywiście otrzymaliśmy decyzję CAS. Niestety, Europejczycy podeszli do tej sprawy w maksymalnie formalny sposób i potwierdzili częściowe niezrozumienie realiów, w których żyjemy. Stanowisko ukraińskiej społeczności piłkarskiej jest jednoznaczne i nigdy się nie zmieniło. Ludzie tacy jak Tymoszczuk nie mają miejsca w ukraińskiej piłce nożnej – możemy przeczytać w oświadczeniu.
Obecnie były piłkarz jest asystentem pierwszego trenera Zenita Sankt Petersburg, w którym pracuje już prawie osiem lat.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Policzyliśmy wszystkie “gdyby” reprezentacji Polski. Efekt: wicemistrzostwo Europy, awans w Lidze Narodów
- Pora pożegnać Michała Probierza? Argumenty za i przeciw selekcjonerowi
- Trela: Joga bonito na pokaz. Michał Probierz, selekcjoner w masce
- Staliśmy nad przepaścią i zrobiliśmy krok do przodu. Spadliśmy tam, gdzie nasze miejsce
- Selekcjoner prawie wszystko przerżnął, ale idzie w dobrym kierunku
- Jedyne, co na razie udało się Probierzowi, to karne przeciwko Walii [KOMENTARZ]
Fot. Newspix