Reklama

Loew chce wrócić do reprezentacyjnego futbolu. “To ekscytujące zadanie”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

18 listopada 2024, 14:32 • 2 min czytania 9 komentarzy

Były selekcjoner reprezentacji Niemiec, Joachim Loew od ponad trzech lat pozostaje bez pracy. W rozmowie dla SWR Sport wyraził swoją chęć powrotu na ławkę trenerską. 64-latek wykluczył jednak przenosiny do klubów z Bundesligi, podkreślając, że interesują go przede wszystkim oferty z drużyn narodowych.

Loew chce wrócić do reprezentacyjnego futbolu. “To ekscytujące zadanie”

Loew przez 15 lat stał za sterami niemieckiej kadry. Z reprezentacją pożegnał się po nieudanym Euro, w lipcu 2021. Jego podopieczni ulegli wówczas w 1/8 finału Anglikom 0:2, odpadając z turnieju.

64-latek poprowadził Niemców w 198 oficjalnych starciach, z których wygrał aż 125. Jego największym sukcesem był złoty medal mistrzostw świata w 2014 roku.

Wydawało się, że po opuszczeniu stanowiska szkoleniowiec będzie rozchwytywany. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Media donosiły o różnych potencjalnych ofertach dla Niemca. Ostatnio łączono go z m.in. z Fenerbahce, kilka miesięcy wcześniej z Bayernem. Latem z kolei sam Loew miał wyrazić chęć przejęcia kadry Anglików.

Mimo to, 64-letni trener pozostaje nadal bez pracy. W ostatnim wywiadzie dla SWR Sport wyznał, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i wciąż oczekuje na dogodną propozycję. Loew wykluczył jednak jeden kierunek. – Posada trenera w Bundeslidze? To nie wchodzi w grę. Zawsze jestem przywiązany do drużyn narodowych. Jeśli naprawdę coś mnie zainteresuje i stwierdzę, że to ekscytujące zadanie, to dlaczego nie – stwierdził.

Reklama

– Mam też kilka dobrych pomysłów na kluby, w szczególności pod kątem rozwoju młodych zawodników. Myślę, że w Niemczech nadal jest wiele do poprawy – zaznaczył.

Loew zanim objął stery niemieckiej kadry, odpowiadał za wyniki w drużynach Stuttgartu, Fenerbahce, Karlsruher SC, Adanasporze, FC Tirol oraz Austrii Wiedeń.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Komentarze

9 komentarzy

Loading...