Reklama

Media: Amorim już robi porządki w United. Czterech piłkarzy na wylocie

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 listopada 2024, 21:19 • 2 min czytania 2 komentarze

Ledwie rozpoczął pracę, a już zaplanował czystki w kadrze zespołu. Od 11 listopada Ruben Amorim oficjalnie przejął ekipę Czerwonych Diabłów. Kilka dni w Manchesterze pozwoliło mu precyzyjnie oszacować przydatność swoich niektórych piłkarzy. Jak donosi BBC Sport, portugalski szkoleniowiec nie wiąże przyszłości z czterema zawodnikami. Nowego pracodawcy mogą szukać sobie Christian Eriksen, Victor Lindelof, Antony oraz Casemiro.

Media: Amorim już robi porządki w United. Czterech piłkarzy na wylocie

Fantastyczna praca Amorima w Sportingu, a zwłaszcza fenomenalny start bieżących rozgrywek Lwów z Lizbony skusił włodarzy Czerwonych Diabłów do zatrudnienia Portugalczyka w klubie z Old Trafford. 39-latek został ogłoszony nowym szkoleniowcem Manchesteru United już 1 listopada, ale rzeczywiście objął stery dopiero dziesięć dni później.

Jak podaje BBC Sport, Amorim zaplanował już pierwsze roszady w kadrze 20-krotnych mistrzów Anglii. Portugalski trener nie widzi w niej miejsca dla czterech graczy. Na wylocie z klubu znaleźli się: Christian Eriksen, Victor Lindelof, Antony oraz Casemiro.

Dwóm pierwszym kończą się kontrakty w czerwcu 2025 roku, więc najpewniej opuszczą Manchester po sezonie. Z kolei duet Brazylijczyków był bliski wyprowadzki z Old Trafford już latem, ale do żadnych konkretów ostatecznie nie doszło, a piłkarze postanowili powalczyć o skład. Wielce prawdopodobne jednak, że zarówno Casemiro jak i Antony będą zmuszeni poszukać sobie nowych pracodawców już w zimowym okienku transferowym.

Manchester United plasuje się dopiero na 13. lokacie w tabeli Premier League. Debiut Rubena Amorima na ławce trenerskiej Czerwonych Diabłów nastąpi w przyszłą niedzielę. Wtedy jego podopiecznych czeka wyjazdowa potyczka z ekipą Ipswich.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Niemcy

Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Patryk Stec
0
Media: Polski bramkarz może zmienić klub w Niemczech po sezonie

Komentarze

2 komentarze

Loading...