Mimo, że jeszcze nie zadebiutował, polski bramkarz cieszy się dużym uznaniem w katalońskiej drużynie. Na tyle dużym, że klub rozważa, przedłużenie o kolejny rok wygasającej w czerwcu umowy z Wojciechem Szczęsnym – twierdzi dziennik „Marca”.
Transfer Wojciecha Szczęsnego zapewnił Barcelonie spokój w kwestii obsady pozycji bramkarza, przynajmniej do końca tego sezonu. Leczący poważny uraz Marc-Andre ter Stegen, ma być do dyspozycji trenera już na przełomie kwietnia i maja, natomiast zastępujący go Inaki Pena na razie spisuje się na tyle dobrze, że Hansi Flick nie ma potrzeby sadzania go na ławce.
Klub myśli jednak o przyszłości i chce dobrze zabezpieczyć się na nieprzewidziane sytuacje. Barca bierze pod uwagę czarny scenariusz, w którym leczenie ter Stegena się przedłuży. Uwzględnia także kończący się z końcem przyszłego sezonu kontrakt Peni, który może zdecydować się na zmianę otoczenia, szukając regularnej gry w pierwszym składzie. W obu sytuacjach pozostanie Szczęsnego, którego szatnia uwielbia, byłoby na rękę działaczom Blaugrany.
– Jeśli nie będzie żadnych zmian, klub będzie rozmawiał ze Szczęsnym o kontynuacji na jeszcze jeden sezon. Zarówno Deco, jak i Flick nie mają wątpliwości, że dobrze jest mieć trzech bramkarzy na wypadek, gdyby jeden z nich doznał kontuzji lub, jak mogłoby to mieć miejsce w przypadku Inakiego Peni, zdecydował się odejść. Z tego powodu klub chciałby postawić na Polaka jeszcze przez rok, jeśli ten się na to zgodzi i zaakceptuje swoją obecną sytuację – czytamy w Marce.
Niedawno Deco przekonywał w rozmowie z „Mundo Deportivo”, że Szczęsny swoim profesjonalizmem wprowadził do zespołu odpowiedni poziom rywalizacji na pozycji bramkarza.
– Pierwszą rzeczą, jaką wniósł, było zapewnienie równowagi i rywalizacji. To osoba, którą szatnia bardzo lubi, przyszedł pełen pozytywnego ducha, a to jest ważne dla dynamiki zespołu. Decyzja o grze zawsze będzie należała do trenera, ale myślę, że konkurencyjność w składzie jest ważna. W przypadku Szczęsnego chcemy, by Inaki i on walczyli o grę, i aby obaj pracowali i szanowali się nawzajem – wyjaśnił dyrektor sportowy Barcy.
Wojciech Szczęsny wciąż czeka na szansę, by stanąć między słupkami Barcelony w oficjalnym meczu. Niedawno media informowały, że taka okazja powinna nadarzyć się w styczniu, gdy Barca przystąpi do rozgrywek o Puchar Króla.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska kadra stała się memem. A nie jest tak słaba, jak pokazuje sam wynik [KOMENTARZ]
- I znowu blamaż. Michał Probierz nie potrafi poukładać defensywy
- Zespół spuszczonej głowy
- Trela: Załatany bok, rozszczelniony środek. Gra Polski tym razem lepsza niż wynik
- Skandal! Gracz Mławianki uderzony przez kibica. „Nie czujemy się winni” [WIDEO]
Fot. Newspix