Przed nami ostatni długi weekend z Ligą Narodów. Mimo, że w Dywizji A nie wystąpi żaden gracz z pierwszej dziesiątki ostatniego plebiscytu Złotej Piłki, będziemy mogli emocjonować się nie tylko meczami Polaków, ale też wieloma starciami w pozostałych grupach. Kto, o co walczy, komu grozi spadek, kto jest bliski awansu i jak to się wszystko ma do finałów mistrzostw świata?
Spośród graczy czołowej dwudziestki ostatniego plebiscytu Złotej Piłki regularnie w ponad połowie spotkań bieżącej edycji Ligi Narodów w Dywizji A zagrało… trzech! Florian Wirtz, Granit Xhaka i Lamine Yamal. Przy czym Yamal wraz z Lewandowskim został w Barcelonie na obecną przerwę reprezentacyjną ze względu na kontuzję. Rodri rozegrał w Dywizji A tylko 58 minut, Olmo 81, Mbappe 114, Nico Williams 139, a Carvajal 180 – na 360 możliwych. Kroos oczywiście nie wystąpił, a w Dywizji B: grają Bellingham, Haaland, Kane, Foden, Odegaard i Calhanoglu. Reprezentacje Viniciusa, Lautaro i Emiliana Martinezów, Lookmana i Valverde są spoza Europy. W rozpoczętym okienku reprezentacyjnym w meczach Dywizji A Ligi Narodów nie zobaczymy zatem… żadnego gracza z czołowej dziesiątki Złotej Piłki 2024! Mało tego: w żadnym meczu żadnej dywizji nie mierzyli się ze sobą bezpośrednio dwaj gracze z całej trzydziestki nominowanych! Jedyną szansę na to miał Xhaka przeciwko Hiszpanom, jednak musiał pauzować po czerwonej kartce otrzymanej z Danią.
Czy to się zmieni? Zapewne czołowe reprezentacje zaczną wystawiać swoje najsilniejsze składy od ćwierćfinałów Ligi Narodów. Anglia, Turcja i Norwegia muszą zewrzeć szeregi i doprowadzić do końca walkę o awans do Dywizji A, a nie będzie to łatwe.
Dywizja A
W Dywizji A bardzo blisko zapewnienia sobie co najmniej… baraży mistrzostw świata 2026 są Niemcy. Na turniej rozgrywany w Ameryce pojadą zwycięzcy grup eliminacyjnych, których skład poznamy dopiero 13 grudnia. W play-offach wystąpią wicemistrzowie tych grup oraz czterech zwycięzców grup obecnej Ligi Narodów, którzy nie zajmą jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupach kwalifikacyjnych. Oznacza to, że każdy zwycięzca grupy Dywizji A ma zagwarantowane co najmniej baraże. W praktyce mają je pewne także czterej zwycięzcy z Dywizji B, a nawet większość z Dywizji C, bo trudno sobie wyobrazić, by czterech wygranych z dwóch najwyższych dywizji nie zajęło jednego z dwóch pierwszych miejsc w eliminacjach mundialu.
Niemcom do zapewnienia sobie pierwszego miejsca brakuje tylko punktu w sobotnim spotkaniu z Bośnią we Fryburgu, bo trudno sobie wyobrazić by we wtorek w Budapeszcie roztrwonili pięciobramkową zaliczkę z pierwszego spotkania. Bośnia by uniknąć bezpośredniego spadku, musi co najmniej zremisować z Niemcami, a potem pokonać Holendrów.
Dwie pierwsze drużyny z każdej z grup Dywizji A zagrają w marcowych ćwierćfinałach Ligi Narodów. To nowy etap, bo dotąd grali dalej tylko zwycięzcy grup. Bardzo blisko tego celu są Francuzi i Włosi, a dalszą grę zapewniła już sobie Hiszpania. Trwa walka o ostatnie miejsca między Węgrami i Holandią, które mierzą się w sobotę w Amsterdamie oraz między Danią i Serbią, które zagrają w poniedziałek na dość niedużym stadionie drugoligowego klubu GFK Dubocica w miejscowości Leskovac na południu kraju.
Mało zacięta jest walka o uniknięcie spadku bezpośredniego do Dywizji B. Izrael, Bośnia i Szwajcaria zgromadziły bowiem łącznie w czterech kolejkach zaledwie dwa punkty i są głównymi kandydatami do spadku. Od tego sezonu drużyny z trzecich miejsc w grupach będą walczyły o utrzymanie z wicemistrzami niższej dywizji. Kandydatami do gry w barażach są Belgia, Węgry oraz Serbia, choć dwie ostatnie ekipy mogą sprawić niespodziankę w ostatnich domowych meczach grupowych.
Analizę „polskiej” grupy przeprowadzimy oddzielnie.
Dywizja B
Na zapleczu sytuacja jest znacznie bardziej wyrównana. W grupie pierwszej i trzeciej grupie walka jest tak zacięta, że trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Czesi prowadzą z punktem przewagi nad Albanią i Gruzją, a z dwoma ostatnimi krajami zagra jeszcze Ukraina, tracąca do nich dwa punkty. Jeśli nasi wschodni sąsiedzi wygrają oba spotkania, wystąpią co najmniej w barażach, a mogą nawet awansować bezpośrednio. Z kolei nawet liderujący Czesi mogą walczyć o utrzymanie przy dwóch porażkach. W grupie trzeciej jest jeszcze ciekawiej, bo Norwegia, Austria i Słowenia mają po siedem punktów. Ci ostatni jako jedyni zagrali już dwa mecze z autsajderem – Kazachstanem, ale jeżeli wygrają w czwartek w Lublanie z Haalandem i spółką nie tylko będą kandydatem do awansu, ale przeskoczą swoich rywali w walce o drugi koszyk eliminacji mistrzostw świata.
W grupie czwartej kolejność wydaje się być ustalona. Wygra Turcja przed Walią, a spadnie Czarnogóra za Islandią. Ten zestaw może zakłócić jedynie dobra postawa Walijczyków w sobotę na stadionie w Kayseri. Wygrana Turków da im baraże mistrzostw świata. W grupie drugiej bardzo wiele wyjaśni się już w czwartek. Anglia odbierze awans bezpośredni Grekom tylko wtedy, jeżeli wygra z nimi w Atenach! To konsekwencje porażki na Wembley po dwóch golach Pawlidisa. Remis da też Grekom w praktyce miejsce w barażach mundialu 2026. Finlandia spadnie bezpośrednio, jeśli nie wygra w Dublinie.
Dywizja C
W pierwszej grupie w sobotę w bezpośrednim starciu o awans powalczą Szwecja ze Słowacją. O utrzymanie z kolei zagrają Azerbejdżan z Estonią. Z Dywizji C spadają bezpośrednio tylko dwie najsłabsze drużyny z ostatnich miejsc, a pozostałe dwie zagrają w barażach z wicemistrzami grup najsłabszej dywizji. W drugiej grupie Rumunia w bezpośrednim starciu o awans podejmie Kosowo. Wystarczy jej remis. Cypr o utrzymanie zagra z Litwą – jego także satysfakcjonuje podział punktów.
Najbardziej wyrównana jest grupa trzecia. Irlandia Północna wie jedynie, że nie spadnie bezpośrednio, a Luksemburg nie wygra grupy. Poza tym wszystkie scenariusze w zestawie z udziałem Białorusi i Bułgarii są wciąż możliwe. W grupie czwartej tylko kataklizm odbierze awans Macedonii Północnej, której w dodatku zostały dwa mecze w Skopje. Dwa trudne wyjazdy czekają Wyspy Owcze i wszystko wskazuje na to, że spadną one na ostatni szczebel europejskiego futbolu.
Dywizja D
Ten poziom to Crème de la crème piłki reprezentacyjnej. O tym, czy z dna wydostanie się Malta, czy Mołdawia zdecyduje… Andora, przed którą mecze z oboma rywalami. Nasi pogromcy z Kiszyniowa mają przewagę jednego gola w meczu bezpośrednim z wyspiarzami, ale potknięcie w Pirenejach może ich wiele kosztować. Wrześniowa wygrana San Marino z Liechtensteinem była ich pierwszą w historii w meczach o punkty. Wielkie starcie San Marino z Gibraltarem zdecyduje, który z tych krajów nie tylko awansuje do Dywizji C, ale także będzie miał bardzo duże szanse na grę w barażach o mistrzostwa świata. Zwycięzca Dywizji D nie zagra w nich bowiem tylko, jeśli co najmniej czterech zwycięzców grup trzech najwyższych szczebli Ligi Narodów nie zdoła zająć dwóch pierwszych miejsc w swoich grupach eliminacji mundialu, co wcale nie jest takie pewne.
Mecze Ligi Narodów:
14 listopada – czwartek
16:00
Kazachstan – Austria
18:00
Armenia – Wyspy Owcze
20:45
Belgia – Włochy
Francja – Izrael
Grecja – Anglia
Irlandia – Finlandia
Słowenia – Norwegia
Macedonia – Łotwa
15 listopada – piątek
18:00
Cypr – Litwa
20:45
Portugalia – Polska
Szkocja – Chorwacja
Dania – Hiszpania
Szwajcaria – Serbia
Rumunia – Kosowo
Luksemburg – Bułgaria
Irlandia Północna – Białoruś
San Marino – Gibraltar
16 listopada – sobota
15:00
Azerbejdżan – Estonia
18:00
Gruzja – Ukraina
Czarnogóra – Islandia
Turcja – Walia
Andora – Mołdawia
20:45
Niemcy – Bośnia
Holandia – Węgry
Albania – Czechy
Szwecja – Słowacja
17 listopada- niedziela
15:00
Łotwa – Armenia
Macedonia – Wyspy Owcze
18:00
Anglia – Irlandia
Finlandia – Grecja
Austria – Słowenia
Norwegia – Kazachstan
20:45
Izrael – Belgia
Włochy – Francja
18 listopada – poniedziałek
20:45
Chorwacja – Portugalia
Polska – Szkocja
Serbia – Dania
Hiszpania – Szwajcaria
Kosowo – Litwa
Rumunia – Cypr
Bułgaria – Białoruś
Luksemburg – Irlandia Północna
Liechtenstein – San Marino
19 listopada – wtorek
20:45
Bośnia – Holandia
Węgry – Niemcy
Albania – Ukraina
Czechy – Gruzja
Czarnogóra – Turcja
Walia – Islandia
Słowacja – Estonia
Szwecja – Azerbejdżan
Malta – Andora
WIĘCEJ O LIDZE NARODOÓW:
- Drągowski w pierwszym składzie? To byłby skandal
- Szczęśliwa siódemka kapitana Zielińskiego? Z Portugalią zagramy po raz piętnasty
- Olejmy trójkę z tyłu. To nie nasze DNA [KOMENTARZ]
Fot. Newspix