Szymon Marciniak poprowadził dziś hitowe spotkanie w Poznaniu, gdzie Lech przejechał się po Legii Warszawa. Arbitrowi trudno byłoby cokolwiek zarzucić, a przecież działo się sporo – gole, ataki, szybka gra. Nasz eksportowy sędzia miał jednak kontrolę nad meczem i to pomimo dosyć nietypowych przeciwności losu.
Jak informuje Canal+, sędzia główny spotkania dotarł na stadion Lecha dopiero na 40 minut przed rozpoczęciem rywalizacji. Marciniak utknął w korku na autostradzie, o czym poinformował dziennikarz stacji, Krzysztof Marciniak.
Kłopoty z dotarciem na stadion ma Szymon Marciniak. Jest korek na autostradzie.
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) November 10, 2024
Mimo kłopotów arbiter dotarł na spotkanie i jak już zaczął gwizdać, to naprawdę nie mogliśmy się do niczego przyczepić. Od nas dostał możliwie najwyższą ocenę, co zresztą możecie sprawdzić w wystawianych po meczu notach.
Niepokonana Legia kończy pod kołami Kolejorza. Wielkie show Lecha! [CZYTAJ RELACJĘ]
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niepokonana Legia kończy pod kołami Kolejorza. Wielkie show Lecha!
- Ile Antoni Kozubal da kadrze? „Jest jak Lobotka, świetnie może się dogadać z Zielińskim”
- Sindre Tjelmeland. Nowy ulubieniec kibiców Lecha. Ktoś więcej niż asystent
- Przemiana Afonso Sousy. Od wyśmiewanego flopa do najlepszego pomocnika w lidze
Fot. Newspix