Reklama

Dudek o Szczęsnym: W Madrycie też co chwilę pytano mnie, kiedy zadebiutuję?

Bartosz Lodko

Autor:Bartosz Lodko

09 listopada 2024, 13:27 • 2 min czytania 12 komentarzy

Jerzy Dudek w rozmowie z „sport.tvp.pl” skomentował sytuację Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Były golkiper uważa, że 34-latek musi uzbroić się w cierpliwość i spokojnie trenować.

Dudek o Szczęsnym: W Madrycie też co chwilę pytano mnie, kiedy zadebiutuję?

Dudek zakończył piłkarską karierę w 2011 roku w barwach Realu Madryt. Zespół występujący na Santiago Bernabéu w ostatnim czasie nieco zawodzi – zarówno w lidze hiszpańskiej, jak i Lidze Mistrzów.

– W Madrycie jak przegrasz jeden mecz, to wszyscy zaczynają mówić o tym, czy jest to już początek kryzysu. Dwa spotkania to kryzys, trzy katastrofa. Takie jest życie w dużych klubach. Niedawno mieliśmy możliwość goszczenia Realu przy okazji Superpucharu Europy. Chwilę rozmawiałem z Florentino Perezem i mówił mi, że mimo zwycięstwa, Real czeka bardzo trudny sezon. On doskonale pamięta, jak funkcjonowała poprzednia era Galacticos. Zawodnicy muszą się wkomponować, są wielkie oczekiwania wobec nich i to widać. Teraz jest okres kryzysowy, jednak lepiej, że taki moment przydarzył się w tym momencie niż za kilka miesięcy – uważa Jerzy Dudek.

51-letni dziś były reprezentant Polski zabrał głos również ws. Wojciecha Szczęsnego, który w stolicy Katalonii musi godzić się z rolą rezerwowego i wciąż czeka na swój debiut w barwach Blaugrany.

– Pamiętam swoje czasy w Realu, też co chwilę słyszałem pytanie: kiedy zadebiutujesz? Jak Iker Casillas się “ogarnął”, to musiałem bardzo długo czekać. Wojtek też musi uzbroić się w cierpliwość i spokojnie trenować. Rywalizacja pomaga Iñakiemu Peñi. Tak samo, jak ja byłem w Madrycie, Iker wystrzelił i został najlepszym bramkarzem na świecie, zdobył mistrzostwo Europy. Kolejne lata były jego najlepszymi w karierze. Po przyjściu Wojtka Peña jest mocno skoncentrowany, dobrze wygląda i jest mocnym punktem zespołu. Szczęsny musi czekać na swoją szansę, a jak ją dostanie, to nie będzie alibi, że nie grał miesiąc czy dwa. Musi od razu wskoczyć na najwyższe obroty – zwraca uwagę Dudek.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

12 komentarzy

Loading...