Wczoraj na WeszłoTV ukazała się rozmowa Jakuba Białka z Michałem Sosnowskim, kontrowersyjnym radnym Płocka. Jarosław Królewski na „X” odniósł się się do słów samorządowca.
Piłkarska sekcja I-ligowej Wisły Płock może liczyć na ogromne dofinansowanie z budżetu miasta, w czym zdaniem Michała Sosnowskiego nie ma niczego złego. W ostatnich kilkunastu miesiącach Miasto Płock przeznaczyło na miejscową Wisłę… 28 milionów złotych.
Czy kwota 28 milionów złotych, jaką w ciągu półtora roku miasto Płock przeznaczyło na finansowanie Wisły, to nie przesada?
Odpowiedź w najnowszym odcinku 𝗣𝗮𝘁𝗼𝗹𝗶𝗴𝗶, w którym @jakubbialek porozmawiał z radnym Michałem Sosnowskim ⤵️ pic.twitter.com/BynfHWUCot
— Weszło! (@WeszloCom) November 8, 2024
Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski odniósł się do powyższej wypowiedzi radnego Płocka. – Dobra, pośmialiśmy się nieco, ale wróćmy do poważnych dyskusji bo widać, że umysł Pana radnego zatrzymał się gdzieś na lekcjach WOSu w gimnazjum – pewnie za dużo czasu u barbera spędza/ł. Nie będzie pieniędzy prywatnych w polskiej piłce ani inwestycji zewnętrznych jeśli zostawimy tą sprawę podnoszoną przez Jakuba Białka przemilczaną. Nie ma żadnych racjonalnych powodów by inwestować w piłkę nożną przy tak zaburzonych zasadach gry – czytamy.
– Wisła Kraków osiągnęła w ostatnim sezonie przychód na poziomie ~45 mln PLN. Kolosalna praca setek ludzi, kibiców, największej frekwencji ligowej, dziesiątek sponsorów, pracy codziennej nad ich pozyskaniem. Przychód nie oznacza zysk/marże. Jakim wyzwaniem jest zarządzanie klubem, który otrzymuje nieobciążone kosztami wsparcie na poziomie 28 mln PLN? Że średnią 5 tysięcy kibiców na mecz? Wsparcie bezpośrednim wkładem finansowym – bezkosztowym na poziomie 28 mln przy przychodach 13 mln PLN! Przecież to jest abnormalne – uważa Królewski.
Działacz Białej Gwiazdy jest przeciwnikiem innego wsparcia klubów przez samorządy niż na warunkach komercyjnych.
– Jestem absolutnym przeciwnikiem wsparcia klubów przez samorządy, inne niż na warunkach komercyjnych (badania medialności i ewentualne audytowane pakiety sponsorskie). Samorządy mogą mieć z tego korzyść – wówczas prezentujemy jaką. Dlatego nie będziemy występować do miasta Kraków o wsparcie inne niż to, które wynika z medialności, którą generuje klub. Ogólnie polskie kluby powinny mieć limit wsparcia w postaci podniesienia kapitału, pożyczek i innych instrumentów finansowania przez samorządy na poziomie max ~25% przychodów, które generują. Wtedy rywalizacja będzie miała sens – wtedy znajdą się też pieniądze dla mniejszych klubów w miastach i innych rejonach. Władze ligi muszą pomyśleć w końcu o takim wskaźniku w procesie licencyjnym – zwraca uwagę Jarosław Królewski.
Dobra, pośmialiśmy się nieco, ale wróćmy do poważnych dyskusji bo widać, że umysł Pana radnego zatrzymał się gdzieś na lekcjach WOSu w gimnazjum – pewnie za dużo czasu u barbera spędza/ł.
Nie będzie pieniędzy prywatnych w polskiej piłce ani inwestycji zewnętrznych jeśli… https://t.co/WzVvyNg5aP
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) November 9, 2024
Jarosław Królewski ma rację, pisząc o nieuczciwej rywalizacji w sytuacji, gdy jeden klub musi utrzymać się, nie mogąc liczyć na dofinansowanie z budżetu miasta, natomiast drugi wręcz przeciwnie – to budżet miejski stanowi lwią część jego przychodów.
Czy waszym zdaniem ten problem da się realnie rozwiązać, czy jest już za późno na drastyczne zmiany w tym temacie?
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Płocki radny o Jarosławie Królewskim: Takie zachowanie jest przygłupie
- Sosnowski: Stadion w Płocku mógł być mniejszy, ale nikt tego nie sprawdził
Fot. Newspix