Reklama

Siemieniec podziękował drużynie. „Ten mecz jest symbolem”

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

08 listopada 2024, 09:05 • 2 min czytania 3 komentarze

W czwartkowy wieczór Jagiellonia Białystok rozbiła Molde 3:0. Piękny sen mistrzów Polski w Lidze Konferencji trwa w najlepsze, a Adrian Siemieniec nie ukrywa związanej z tym ekscytacji. – Dziękuję drużynie za to, co robi. Ona dodaje mi odwagi, pokazując pasję i głód – przyznał na pomeczowej konferencji szkoleniowiec „Jagi”.

Siemieniec podziękował drużynie. „Ten mecz jest symbolem”

Białostoczanie nie byli faworytami meczu z Molde, jednak na boisku zdominowali Norwegów i po raz kolejny udowodnili, że do sufitu ich możliwości wciąż sporo brakuje.

Pamiętamy Jagiellonię mistrzowską, odważną, z pasją, ale mało rozważną i gubiącą kontrolę. Obecnie jesteśmy na innym poziomie – stwierdził Adrian Siemieniec. – Mecz z Molde był pod naszą kontrolą, nie dopuściliśmy przeciwnika do sytuacji bramkowych. Chciałbym zachować spokój i nie ekscytować się jak dziecko, ale trudno opisać słowami to, co czuję. To samo powiedziałem zespołowi w szatni. Mam nadzieję, że nic nie popsuję w tym, co teraz robi, jak się rozwija. Ten mecz jest symbolem tego, co za nami.

Dziękuję drużynie za to, co robi. Ona dodaje mi odwagi, pokazując pasję i głód. Nie warto w życiu wyznaczać komuś barier, bo wielu z tych piłkarzy pokazuje, że oni ciągle są w stanie być lepsi. Dziękuję im za to i mam nadzieję, że będzie tak cały czas. Wiemy jednak, że w piłce nożnej są różne momenty. Przed nami spotkanie ligowe z Rakowem Częstochowa, a potem drużynę czeka zasłużony odpoczynek – dodał szkoleniowiec mistrzów Polski.

Wspomniany mecz z Rakowem rozegrany zostanie w Białymstoku w niedzielę o godzinie 14:45.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Dlatego Hazard nie trafił do Barcelony. Skaut: Miał umiejętności, ale fatalne nastawienie

Paweł Wojciechowski
0
Dlatego Hazard nie trafił do Barcelony. Skaut: Miał umiejętności, ale fatalne nastawienie

Liga Konferencji

Hiszpania

Dlatego Hazard nie trafił do Barcelony. Skaut: Miał umiejętności, ale fatalne nastawienie

Paweł Wojciechowski
0
Dlatego Hazard nie trafił do Barcelony. Skaut: Miał umiejętności, ale fatalne nastawienie

Komentarze

3 komentarze

Loading...