Reklama

Znamy pary 1/8 finału Pucharu Polski. Los był łaskawy dla faworytów

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

04 listopada 2024, 16:11 • 2 min czytania

Znamy już pary drużyn, które zmierzą się ze sobą o kolejną rundę Pucharu Polski. Już wiemy, że w ćwierćfinałach na pewno nie zabraknie drużyn z niższych szczebli niż ekstraklasa, bo los połączył ze sobą Unię Skierniewice i Ruch Chorzów oraz Polonię Warszawa i Wisłę Kraków.

Znamy pary 1/8 finału Pucharu Polski. Los był łaskawy dla faworytów

Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski i były piłkarz Jakub Wawrzyniak pokręcili kulkami w studiu „TVP Sport” i sprawa stała się jasna. Nie będzie wyraźnego hitu w meczach 1/8, choć mogły na siebie trafić np. Legia i Jagiellonia. Mistrz Polski o kolejną rundę zagra z drugoligową Olimpią Grudziądz, a stołeczny klub pojedzie do Łodzi zagrać z ŁKS-em.

Reklama

Emocjonujące będzie niewątpliwie starcie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin. „Portowcy” z pewnością mają chrapkę na ponowne wejście do finału, a rywal w postaci rozkręcającego się pod wodzą Marcina Włodarskiego Zagłębia może okazać się trudną przeszkodą na tym etapie rozgrywek.

Najmocniejszych rywali nie wylosowali za to trzecioligowcy. Unia Skierniewice zagra u siebie z Ruchem Chorzów, a Sandecja Nowy Sącz zmierzy się z Puszczą Niepołomice, również na własnym stadionie.

Tak przedstawia się komplet par, które powalczą o ćwierćfinał Pucharu Polski:

Korona Kielce – Widzew Łódź

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice

Olimpia Grudziądz – Jagiellonia Białystok

Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin

ŁKS Łódź – Legia Warszawa

Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice

Polonia Warszawa – Wisła Kraków

Unia Skierniewice – Ruch Chorzów

Mecze 1/8 finału Pucharu Polski zostaną rozegrane między 3 a 5 grudnia. Dokładnie terminy poznamy wkrótce.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama