Biała Gwiazda w starciu z Wisłą Płock zaprezentowała się naprawdę dobrze i zabrała ze sobą do Krakowa trzy punkty. Podopieczni Mariusza Jopa systematycznie pną się ku górze tabeli pierwszej ligi, ale możliwe, że w najbliższym czasie będą musieli sobie radzić bez jednego z obrońców.
Mowa o Igorze Łasickim, który nawet z Nafciarzami nie zagrał. – Jeżeli chodzi o Igora Łasickiego, to nie mógł być brany pod uwagę ze względu na uraz po dwóch meczach, które rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Miał trochę problem z kolanem, później gdzieś ten problem z kolanem spowodował, że miał lekki uraz mięśnia czworogłowego – tłumaczył szkoleniowiec ekipy z Krakowa. – Igor przyjechał tutaj po to, żeby być razem z zespołem, natomiast nie był brany w ogóle pod uwagę do wejścia na boisko – dodał Mariusz Jop, cytowany przez stronę oficjalną klubu.
Szkoleniowiec Białej Gwiazdy nie szczędził też pochwał swojemu zespołowi, który pewnie wygrał 3:1, choć w końcówce meczu musiał radzić sobie w dziesięciu. – Nawet w osłabieniu byliśmy w stanie odebrać piłkę wysoko. Nie byliśmy bierni, nie czekaliśmy na rywala, tylko byliśmy proaktywni i to jest coś, co chcemy robić i będziemy to kontynuować. Obojętnie, czy gramy u siebie czy na wyjeździe – mówił Jop.
W następnym ligowym meczu Wisła zagra u siebie z GKS-em Tychy. To spotkanie już w kolejny poniedziałek, 4 listopada. Biała Gwiazda zajmuje 10. miejsce w tabeli pierwszej ligi i do strefy barażowej traci sześć punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Król Mikael Ishak, czyli najbardziej kochany zagraniczny piłkarz w historii Poznania
- Sutrykalia wracają do Śląska Wrocław
- Mistrz pióra, playboy, bon vivant. Legenda Janusza Atlasa [REPORTAŻ]
- Barcelona wygrywa bez gdybania [KOMENTARZ]
Fot. Newspix