Miesiące spekulacji i dziesiątki nazwisk potencjalnych następców. Stołek Erika ten Haga był gorący od naprawdę dawna, ale jakimś cudem holenderski szkoleniowiec utrzymywał się na stanowisku trenera Manchesteru United. Czarę goryczy przelała wreszcie porażka z West Hamem.
Można powiedzieć, że rękę do rozstania z ten Hagiem przyłożył Łukasz Fabiański, który wraz z kolegami pokonał Czerwone Diabły 2:1 i… no właśnie trudno powiedzieć, że dał władzom klub z Manchesteru pretekst do rezygnacji z usług dotychczasowego trenera.
Tych pretekstów było bardzo, ale to bardzo dużo.
Club statement: Erik ten Hag.#MUFC
— Manchester United (@ManUtd) October 28, 2024
Erik ten Hag zostawia Manchester United na, o zgrozo, 14. miejscu w tabeli angielskiej Premier League. Po dziewięciu kolejkach jego zespół uzbierał zaledwie jedenaście oczek. Czerwone Diabły radzą sobie w lidze gorzej od takich potęg jak: Bournemouth, Fulham, Brentford czy, zaskakujące w tym sezonie na plus, Nottingham Forest.
Holender w czasie swojego ponad dwuletniego pobytu na Old Trafford sięgnął z zespołem po Carabao Cup w roku 2023 i Puchar Anglii w kolejnym sezonie.
Teraz drużynę w roli tymczasowego trenera przejmie dotychczasowy asystent ten Haga, Ruud van Nistelrooy. To drugi raz jak były napastnik samodzielnie poprowadzi drużynę seniorów – wcześniej przez rok dowodził ekipą holenderskiego PSV Eindhoven.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Król Mikael Ishak, czyli najbardziej kochany zagraniczny piłkarz w historii Poznania
- Sutrykalia wracają do Śląska Wrocław
- Mistrz pióra, playboy, bon vivant. Legenda Janusza Atlasa [REPORTAŻ]
- Barcelona wygrywa bez gdybania [KOMENTARZ]
Fot. Newspix