Antoni Szymanowski przy okazji meczów z Portugalią i Chorwacją wypowiedział się w “Przeglądzie Sportowym” na tematy reprezentacyjne. Oberwało się jednemu z jego kolegów z dawnych czasów.
Mowa oczywiście o Janie Tomaszewskim, który w swoim stylu skomentował błyskawiczny debiut Maxiego Oyedele. Młody pomocnik Legii Warszawa wyszedł od początku na Portugalię po zaledwie czterech spotkaniach w barwach “Wojskowych” i nie podołał, a bohater z Wembley był jednym z największych krytyków tej decyzji.
– W swoim trzecim meczu grałem przeciwko NRD i dostaliśmy piątkę. Gdyby mnie wtedy zdeptano, moja kariera różnie mogłaby się potoczyć. Porażkę przyjęto wówczas jako wypadek przy pracy. Dobrze, że takie młode chłopaki są próbowane. Kiedyś 19-letni piłkarz rzeczywiście był bardzo młody, ale już się to zmieniło. Oyedele wygląda dobrze pod względem fizycznym, ma pewność siebie. Tylko nie wiem, czy w tym momencie w reprezentacji nie ma za dużo eksperymentów naraz – stwierdził 73-letni Szymanowski.
A na temat Tomaszewskiego powiedział: – Wiem, że to pewnie zupełnie inne opinie niż Janka Tomaszewskiego. On zawsze musi być najgłośniejszy. Zawsze ocenia wszystkich tu i teraz, a nie w szerszej perspektywie. Wyrugować człowieka i tyle. Niech ten słynny Jan Tomaszewski przypomni sobie rok 1971 i jego debiut w reprezentacji. Przegraliśmy 1:3 z RFN, a dziennikarze go po prostu zgnoili. A teraz pierwszy do krytykowania.
Antoni Szymanowski to 82-krotny reprezentant Polski. W 1972 roku został mistrzem olimpijskim, a dwa lata później z kadrą Kazimierza Górskiego zajął trzecie miejsce na mistrzostwach świata. W 1978 roku w barwach Wisły Kraków został mistrzem kraju. Karierę zakończył w belgijskim Club Brugge. Później zajął się pracą trenerską, którą porzucił w 2009 roku po asystenturze w Górniku Zabrze i krótkim powrocie do Przeboju Wolbrom.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Raków przepycha mecze lepiej niż politycy zapisy nie na temat w specustawach
- Nowe zagranie w Ekstraklasie: prostopadłostrzał
- Śląsku Wrocław, czy ty zamierzasz kiedyś wygrać mecz? Amatorów nie liczymy
- „Szukaj pozytywów, gdy jest źle”. W roli głównej Jacek Magiera
Fot. Newspix