Mecz Azjatyckiej Ligi Mistrzów pomiędzy Al-Ain a Al-Hilal pozostanie na długo w pamięci Neymara. W 77. minucie Brazylijczyk zameldował się na boisku po ponad rocznej pauzie spowodowanej urazem. Brazylijczyk odniósł się do długo wyczekiwanego powrotu w mediach społecznościowych.
Neymar przeniósł się do Al-Hilal w sierpniu ubiegłym roku. Miejscowi kibice nie mieli jednak wielu okazji, aby obejrzeć go na boisku. Po zaledwie pięciu spotkaniach Brazylijczyk zerwał więzadła krzyżowe, co wykluczyło go z gry na kilkanaście miesięcy. Rehabilitacja przeciągała się jeszcze dłużej, niż pierwotnie zakładano. Pozytywne informacje pojawiły się dopiero wczoraj. W mediach gruchnęła wiadomość, że 32-latek jest gotowy do powrotu.
Feliz de estar sentindo este sentimento novamente, friozinho na barriga pré jogo é sempre muito bom .. que seja um retorno cheio de saúde!
Que Deus nos abençoe e nos proteja 🙏💙 pic.twitter.com/xADLA6mVlC— Neymar Jr (@neymarjr) October 21, 2024
– To, co kocham najbardziej w życiu, to gra w piłkę. Cierpię każdego dnia, kiedy jestem z dala od futbolu – stwierdził Neymar w rozmowie z NR Sports. A w mediach społecznościowych napisał: “Cieszę się, że znów mogę poczuć motyle w brzuchu przed meczem. To wspaniałe uczucie! Oby mój powrót był bezpieczny. Niech Bóg nas błogosławi i strzeże”.
Spotkanie z Al-Ain Brazylijczyk rozpoczął na ławce rezerwowych. Jorge Jesus wpuści go na murawę w drugiej połowie. Przy stanie 5:3 dla Saudyjczyków Neymar zmienił Nassera Al Dawsariego.
The Legend @neymarjr is back 🤩💙 pic.twitter.com/vLOqb1UuZ0
— AlHilal Saudi Club (@Alhilal_EN) October 21, 2024
W sumie 32-latek spędził na boisku niemal pół godziny, ponieważ sędzia postanowił doliczyć aż 12 minut. Wynik zatrzymał się na 5:4 dla Al-Hilal.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piłkarze są odrażająco brudni i źli. Cztery dni z życia Wissama Ben Yeddera
- Setki tysięcy w kampanii – tak. Pensje w klubie – nie. Jak polityk rządzi Karpatami Krosno
- Trela: Lokalne przebiegunowania. Gdy druga siła w mieście staje się pierwszą
- Śpieszmy się kochać Lewandowskiego [KOMENTARZ]
Fot. Newspix