Władze Sevilli kolejny raz zdecydowały się nie przyjeżdżać na lożę do Barcelony. Podobnie postąpiły z tradycyjnym lunchem dla członków zarządu obu klubów.
Jeśli klub z Sewilli nie zmieni zdania, prawdopodobnie loża na Estadi Olimpic Lluis Companys będzie wypełniona tylko reprezentantami Barcelony. Del Nido Carrasco i jego zastępcy postanowili zostać w domu, co argumentują zaangażowaniem Katalończyków w “sprawę Negreiry”.
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Wtedy Pepe Castro również nie zasiadł w loży na Montjuic z tego samego powodu, pisząc w oświadczeniu o “całkowitym oburzeniu z powodu praktyk stosowanych przez byłych liderów FC Barcelona oskarżonych w sprawie Negreiry, które według Instrukcji Trybunału nr 1 w Barcelonie stanowią przestępstwo.
Na końcu się okazało, że Castro i jego ówczesny zastępca, Del Nido Carrasco, według informacji “Mundo Deportivo” obejrzeli mecz z trybun, ale Barcelona mimo to zapowiedziała zerwanie stosunków z Sevillą. Dzisiejszy mecz pomiędzy Barceloną a Sevillą rozpocznie się o 21:00. Hansi Flick na konferencji prasowej powiedział już, że między słupkami Katalończyków stanie Inaki Pena. Wojciech Szczęsny zasiądzie na ławce rezerwowych. Oczywiście na pozycji numer dziewięć zobaczymy Roberta Lewandowskiego.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Znów stać się poważnym klubem. Enzo Maresca zaprowadza w Chelsea normalność
- Napoli i Antonio Conte – para doskonała?
- Bezradna Cracovia. Lech zwycięski w meczu na szczycie
- Pierwszy kwadrans – pipoloki. Potem – prawdziwe basiory!
- Adam Zrelak: Przez kontuzje straciłem cztery lata. Myślałem, by zostać spawaczem [WYWIAD]
Fot. Newspix