Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera wziął udział w konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z GKS Katowice. Szkoleniowiec zdradził, do jakich zmian personalnych doszło w składzie WKS.
Z czterema punktami w dziewięciu meczach Śląsk zamyka tabelę Ekstraklasy. Wrocławianie potrzebują punktów jak powietrza, a w niedzielę zmierzą się z rozpędzonym beniaminkiem z Katowic. Na domiar złego WKS stracił ważnego zawodnika przed tym spotkaniem – Marcina Cebulę, który w ostatnim starciu z Cracovią opuścił boisko z kontuzją już po kwadransie.
– Moją rolą jest przygotować ten zespół mentalnie, aby walczyć z pełną wiarą o trzy punkty w każdym spotkaniu. GKS Katowice ma bardzo dobry moment, w latach 90., gdy grali na najwyższym poziomie, byli budowani na podobnych podwalinach. To nie będzie łatwy mecz – zapowiedział spotkanie na konferencji prasowej Magiera, po czym przeszedł do wątków personalny: – Jedyny zawodnik, który nie będzie brany pod uwagę w niedzielnym meczu to Marcin Cebula. Zapewne wypadnie na kilkanaście dni.
Cebula nie będzie jednak jedynym zawodnikiem, z którego na pewno nie skorzysta Magiera. Do trzecioligowych rezerw na stałe został przesunięty 20-letni Jakub Jezierski, który w tym sezonie wystąpił w pięciu meczach Ekstraklasy i trzech Ligi Konferencji.
– Jakub Jezierski to młody chłopak, który miał świetną końcówkę tamtego sezonu. W tym sezonie dostał sporo szans, najwięcej z młodzieżowców, natomiast nie do końca je wykorzystał i stąd decyzja, by przez jakiś czas grał w drużynie rezerw – stwierdził Magiera, informując jednocześnie, że z pierwszym zespołem będą trenować Yehor Sharabura i Aleksander Wołczek. Być może któryś z nich wystąpi już w niedzielnym meczu z Gieksą, który rozpocznie się o 12:15.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Urban zawiedziony postawą napastników. „Liczyłem na więcej od nich”
- Oficjalnie: Transfer Radomiaka. Drugi Chińczyk w historii Ekstraklasy
- Feio: Drużyna jest za mną, za sztabem i za tym, co robimy
Fot. Newspix