Reklama

Cebula wypada z gry przez kontuzję, a Jezierski ze składu na dłużej

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

18 października 2024, 11:34 • 2 min czytania 4 komentarze

Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera wziął udział w konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z GKS Katowice. Szkoleniowiec zdradził, do jakich zmian personalnych doszło w składzie WKS.

Cebula wypada z gry przez kontuzję, a Jezierski ze składu na dłużej

Z czterema punktami w dziewięciu meczach Śląsk zamyka tabelę Ekstraklasy. Wrocławianie potrzebują punktów jak powietrza, a w niedzielę zmierzą się z rozpędzonym beniaminkiem z Katowic. Na domiar złego WKS stracił ważnego zawodnika przed tym spotkaniem – Marcina Cebulę, który w ostatnim starciu z Cracovią opuścił boisko z kontuzją już po kwadransie.

Moją rolą jest przygotować ten zespół mentalnie, aby walczyć z pełną wiarą o trzy punkty w każdym spotkaniu. GKS Katowice ma bardzo dobry moment, w latach 90., gdy grali na najwyższym poziomie, byli budowani na podobnych podwalinach. To nie będzie łatwy mecz – zapowiedział spotkanie na konferencji prasowej Magiera, po czym przeszedł do wątków personalny: – Jedyny zawodnik, który nie będzie brany pod uwagę w niedzielnym meczu to Marcin Cebula. Zapewne wypadnie na kilkanaście dni.

Cebula nie będzie jednak jedynym zawodnikiem, z którego na pewno nie skorzysta Magiera. Do trzecioligowych rezerw na stałe został przesunięty 20-letni Jakub Jezierski, który w tym sezonie wystąpił w pięciu meczach Ekstraklasy i trzech Ligi Konferencji.

Jakub Jezierski to młody chłopak, który miał świetną końcówkę tamtego sezonu. W tym sezonie dostał sporo szans, najwięcej z młodzieżowców, natomiast nie do końca je wykorzystał i stąd decyzja, by przez jakiś czas grał w drużynie rezerw – stwierdził Magiera, informując jednocześnie, że z pierwszym zespołem będą trenować Yehor Sharabura i Aleksander Wołczek. Być może któryś z nich wystąpi już w niedzielnym meczu z Gieksą, który rozpocznie się o 12:15.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
1
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Ekstraklasa

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
1
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
5
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

4 komentarze

Loading...