Reklama

Syn Hernana Rengifo mógł przejść testy w Lechu. Kolejorz odmówił

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

18 października 2024, 13:50 • 2 min czytania 6 komentarzy

Zapewne nikomu nie trzeba przedstawiać Hernana Rengifo, który kilka lat temu grał w Lechu Poznań. Otóż Peruwiańczyk ma utalentowanego syna, który mógł przejść testy w Kolejorzu. Zaproponował je Mirosław Furmanek, skaut badający rynek południowoamerykański. Nic z tego nie wyszło, o czym Polak mieszkający w Kanadzie opowiedział na łamach TVP Sport.

Syn Hernana Rengifo mógł przejść testy w Lechu. Kolejorz odmówił

Hernan Rengifo to była gwiazda Lecha Poznań. Peruwiańczyk tworzył skuteczny duet napastników z młodym Robertem Lewandowskim. Snajper z Ameryki Południowej strzelił 33 gole i zanotował 11 asyst w 82 występach dla Kolejorza. 41-latek dalej gra w piłkę, ale więcej niż o nim mówi się o jego utalentowanym 17-letnim synu – Nicolasie. Został on zarekomendowany Lechowi do testów przez polskiego skauta Mirosława Furmanka. Sprawa nie miała jednak happy-endu.

Zwróciłem się do pionu sportowego Lecha z prośba o testy dla syna Hernana Rengifo, Nicolasa, który jest jednym z najbardziej utalentowanych napastników w Peru i jest reprezentantem Peru do lat osiemnastu. Pomyślałem sobie, że jeśli Hernan grał w Lechu Poznań, testy dla jego syna będą zwykłą formalnością. Hernan chciał opłacić hotel, bilety lotnicze, aby tylko Lech sprawdził jego syna. Tak naprawdę klub nic nie ryzykował tymi testami – powiedział Furmanek na łamach TVP Sport. Od razu dodał, dlaczego testy nie wypaliły.

Lech Poznań obserwuje jedenaście lig, głównie Skandynawię. Teoretycznie ten klub jest otwarty na transfery z Ameryki Południowej, ale stawia jeden warunek – zawodnik już musi grać w Europie. Gdybym zaproponował Lechowi jakąś młodą gwiazdę z Ameryki Południowej, która jeszcze nie grała w Europie, to ona byłaby z automatu odrzucona, jak było z Peruwiańczykiem Joao Grimaldo.

Furmanek często rekomenduje polskim klubom piłkarzy z Ameryki Południowej. Taka lista została nawet opublikowana w TVP Sport. Są na niej tacy zawodnicy jak Williams Alarcon, Cristian Castro, Yeison Guzman, Felipe Pasadore, Elan Ricardo czy wspomniany już Grimaldo. Zwykle jednak nie udaje się dokonać takich transferów, co tłumaczy skaut.

Reklama

Rynek południowoamerykański jest teoretycznie mało osiągalny dla polskich klubów, ale przy dobrym skautingu polskie kluby są w stanie pozyskać najlepszych zawodników z takich lig jak: boliwijska, peruwiańska, kolumbijska, wenezuelska, chilijska, paragwajska oraz w wyjątkowych sytuacjach urugwajska, bo argentyńska i brazylijska są poza zasięgiem finansowym dla polskich klubów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
6
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Komentarze

6 komentarzy

Loading...