Ruben Vinagre jeszcze przed meczem Polski z Portugalią porozmawiał z portalem Sapo.pt. Wypowiedział się tam m.in. o pobycie w Legii Warszawa, swojej sytuacji kontraktowej i perspektywach na przyszłość.
– Szczerze mówiąc, adaptacja nie była trudna, bo to futbol bardzo podobny do tego, w którym dorastałem w Anglii. Jest intensywny, wymaga dużej siły fizycznej i bardzo mi się podoba. Stadiony są pełne, mamy niesamowitą szatnię, zespół jest świetny, sztab trenerski również i wszystko idzie całkiem dobrze. Oczywiście chcielibyśmy być wyżej w tabeli ligowej rodzimych rozgrywek, ale to dopiero początek i na pewno na koniec sezonu będziemy tam, gdzie chcemy być – powiedział obrońca “Wojskowych”, cytowany przez Legia.net.
Zapytano go także o plotki z jego rodzimych mediów, że Legia może pobić swój rekord transferowy i wykupić go za 2,5 mln euro.
– Moim celem jest dokończenie sezonu w Legii, dalsze decyzje nie zależą już ode mnie, to decyzje klubu. Chcę dokończyć sezon w Warszawie, osiągnąć cele postawione przez klub, a potem zobaczymy, jaka będzie decyzja klubu. Z pewnością podążę za tą decyzją – odpowiedział dość dyplomatycznie Vinagre.
Poruszono również wątek tego, czy ma jeszcze nadzieje na dostanie drugiej szansy w Sportingu Lizbona, z którego obecnie jest wypożyczony. – Wiem, że Legia ma opcję wykupu, więc myślę, że z tego powodu drzwi są bardziej zamknięte niż otwarte, ponieważ to zależy od Legii. To ich decyzja. Jeśli zdecydują się mnie kupić, to te drzwi będą zamknięte. To nie jest już moja decyzja – stwierdził Portugalczyk.
Vinagre na wszystkich frontach rozegrał już w tym sezonie dla Legii 16 meczów, w których zaliczył sześć asyst.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Rocznica Probierza? W Polsce bez zmian
- Bednarek i Dawidowicz totalnie zagubieni. To była różnica klas [NOTY]
- Rewolucyjny ruch Probierza. Zagraliśmy ustawieniem 0-5-2! [KOMENTARZ]
- Lewandowski: Brakuje schematów, czasami pójścia w ciemno
Fot. 400mm.pl