W sobotnim spotkaniu przeciwko Villarreal Dani Carvajal doznał ciężkiej kontuzji, która wyklucza go z gry do końca sezonu. To może spowodować ruchy transferowe w klubie z Santiago Bernabeu już zimą. Ancelotti poszukuje środkowego i lewego obrońcy.
Real Madryt od kilku dawna nie kupuje nowych piłkarzy zimą. Ostatni tego typu transfer miał miejsce 6 lat temu. Wtedy do klubu przybył Brahim Diaz. Wcześniej w styczniu Królewscy sprowadzali takich zawodników jak Marcelo, Higuain, Diego Lopez, Panucci, Adebayor czy Cassano.
Carvajal zerwał więzadło krzyżowe, więc Real musi się rozglądać. Jedną z opcji byłby Trent Alexander-Arnold, który początkowo miał dołączyć do klubu latem za darmo po zakończeniu kontraktu. Wszystko będzie zależeć od Liverpoolu. Wszak lepiej by było uzyskać za Anglika jakiekolwiek pieniądze niż żadne, ale Real na pewno nie będzie chciał się licytować.
Od lat rezerwowym na tej pozycji w Realu Madryt jest Lucas Vazquez, ale to nie jest najwyższy poziom, na którym zależy Królewskim. Hiszpan to dobry boczny obrońca, ale nie topowy. Do tej pory mistrzowie Hiszpanii szukali głównie lewonożnego stopera, a teraz muszą lekko zmienić swoje plany. Być może więcej czasu na środku obrony spędzi po prostu Aurelien Tchouameni, który w ostatnim czasie na „szóstce” spisywał się przeciętnie, a jako stoper, obdarzony dobrym odbiorem i rozegraniem może dać drużynie dużo dobrego.
Wśród kandydatów na stopera pojawiali się ostatnio także Castello Lukeba z RB Lipsk, Vitor Reis z Palmeiras czy Jorrel Hato z Ajaksu. Wydawało się, że problem Realu ze środkowym obrońcą zostanie zażegnany już latem, ale wtedy Leny Yoro wybrał ostatecznie Manchester United.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Słodko-gorzki wieczór dla Realu. Są trzy punkty, ale ten krzyk Carvajala…
- Blamaż Realu Madryt. Lille dzisiaj długo nie zaśnie
- Kolejny gracz Realu Madryt w mocnych słowach o napiętym kalendarzu
Fot. Newspix